Tematykę niepłodności wielokrotnie poruszaliśmy już na łamach naszego portalu. Tym razem o swoich doświadczeniach w pracy i leczeniu kobiet, zmagających się z problemem zajścia w ciąże, zgodziła się porozmawiać z nami ginekolog i endokrynolog - dr Janina Ratnicka, która od wielu lat prowadzi własny gabinet lekarski w Trójmieście.
Pani Doktor, jest Pani lekarzem już od wielu lat, tematyka niepłodności jest więc Pani niezwykle bliska. Chciałabym, aby opowiedziała Pani nam o swoich spostrzeżeniach odnośnie problemu niepdłodności, który dotyka coraz więcej par w wieku rozrodczym.

Jako ginekolog-endokrynolog pracuję już 30. lat. Początkowo moje zainteresowania skupiały się na ginekologii ogólnej i w dużej mierze na położnictwie. Przez 15 lat pracowałam na oddziale ginekologiczno-położniczym i wciągu całej mojej pracy szpitalnej odebrałam około 4000 porodów. W miarę jak przybywało mi wiedzy i doświadczenia, bardziej zaczęłam się skupiać na psychice moich pacjentek, na ich emocjach i relacjach z innymi, np. z partnerem, mężem, z dziećmi. Specjalizacja z endokrynologii dała mi taką możliwość, ponieważ moje przypadki stawały się coraz trudniejsze, a pacjentki bardziej wymagające. Problem niepłodności, o który Pani pyta jest oczywiście ogromny, można go rozpatrywać na wiele różnych sposobów: socjologiczny, statystyczny, biologiczny, czysto medyczny, psychologiczny.

Mam specjalizację również z ginekologii dziecięcej i dziewczęcej (przez wiele lat pracowałam w Przyszpitalnej Poradni Dla Dziewcząt) i pamiętam, jak przychodziły do mnie mamy z dorastającymi córkami i bardzo zależało im żeby porozmawiać z córką o zabezpieczeniu przed niechcianą lub niepożądaną, zbyt wczesną ciążą. Bardzo mnie to cieszyło, że matka chce pomóc córce i zasięga porady specjalisty. Ciągle jeszcze mimo tak dużych możliwości poradnictwa antykoncepcyjnego takie przypadki należą do rzadkości. Ale do czego zmierzam, otóż po wielu latach, te same mamy, które w międzyczasie stały się moimi pacjentkami, przychodzą i mówią "Pani doktor, błagam niech Pani coś zrobi, niech Pani porozmawia z moją córką, ona ma już 32-lata, wyszła za mąż, a ciągle nie ma dzieci. Musi Pani z nią porozmawiać."

No właśnie, 32 letnia kobieta dowiaduje się, że jest niepłodna. Skąd ten problem u tak młodej wydawałoby się jeszcze kobiety?

Dane z badań przeprowadzonych w populacjach "naturalnych" świadczą, że płodność u kobiet osiąga szczyt w wieku 20-24 lat, zmniejsza się następnie nieco do wieku 30-32 lat i wtedy obniża się progresywnie. Największy spadek osiągając po ukończeniu 40 lat. Dla przykładu wskaźnik płodności u kobiet 25-29 lat jest obniżony o 4-8%, a o 26-46% niższy u kobiet w wieku 35-39 lat! Ważne również jest wiedzieć, że właśnie wtedy, kiedy z wiekiem maleje płodność, rośnie częstość występowania klinicznie rozpoznanych poronień samoistnych. Wraz z wiekiem przyszłej matki rośnie ryzyko, że płód będzie miał nieprawidłowości chromosomalne, zdecydowanie najczęstszymi anomaliami są trisomie (np. Zespół Downa) - ryzyko rośnie do blisko 80% u kobiet mających około 40 lat.

No i przychodzi do mnie ta córka, która dawno temu radziła się np.w sprawie antykoncepcji. Po drodze skończyła jedne studia, potem drugie, rozpoczęła bardzo satysfakcjonującą karierę w bardzo ważnej korporacji. Miała trzech partnerów, w wieku 30. lat wyszła za mąż i tak jakoś nagle spostrzegła, że koleżanki już mają dzieci, które lada moment pójdą do szkoły. I w tym momencie mamy najczęściej dwa typy pacjentek : 1-wszy ( te bardzo ambitne) jestem już gotowa na ciążę, współżyjemy koncepcyjnie od 3 miesięcy i: "RATUNKU! nie ma ciąży na pewno jestem niepłodna. "2-gi typ " - minął rok od czasu jak podjęliśmy decyzję o dziecku i RATUNKU nic nam z tego nie wychodzi.

Jak wygląda pierwsza wizyta w Pani gabinecie?

Pierwszy krok, który robię od początku diagnostyki niepłodności to przekonanie pacjentki, że płodność jest sprawą partnerską, powinna dotyczyć pary, a nie każdego z partnerów z osobna, bez względu na ich przeszłość reprodukcyjną. Obydwoje zachęcam do obecności podczas każdej wizyty. Ważna dla mnie na tej wspólnej wizycie jest ocena nastawienia każdego partnera. Jedno może dostarczyć informacji, których druga osoba może nie posiadać lub nie pamiętać. Wspólna rozmowa jest ważna zarówno dla lekarza, jak i pacjentów. To wszystko pomaga mi upewnić się, że partnerzy rozumieją każdą podaną informację, możliwości, zalecenia, a każdy ma okazję do zadawania pytań. Moim zadaniem na tej pierwszej wizycie jest udzielić jak najwięcej informacji i rozwiać wątpliwości oraz obalić błędne opinie, które pacjenci zwykle uzyskują od znajomych lub z mediów. W mojej pracy z niepłodnymi parami, najwięcej czasu poświęcam edukacji. To niewiarygodne, jak mało kobiety wiedzą o swoim naturalnym cyklu. Na pytanie co ile dni Pani miesiączkuję , w 60% nie mogę uzyskać prawidłowej odpowiedzi, pacjentki bardzo często liczą cykl miesiączkowy od ostatniego dnia miesiączki! Edukacja par przed rozpoczęciem diagnostyki i leczenia w większości przypadków pomaga im zrozumieć cele postępowania z własnej perspektywy.






Czy za każdym razem jest to faktycznie problem niepłodności?

Trzeba też pacjentom uzmysłowić, że większość bezdzietnych par nie jest przecież bezpłodna. Ich płodność jest tylko zmniejszona i ostatecznie uda im się zajść w ciążę bez leczenia. Następny etap to diagnostyka niepłodności. Kiedy należy rozpocząć konkretną diagnostykę? Badania należy proponować wszystkim parom, które nie poczęły dziecka po roku stosunków bez użycia metod antykoncepcyjnych. Nawet w przypadku zaniepokojonych par, które nie mają problemów, ale nie są pewne swoich zdolności rozrodczych, rozsądne wydaje się przeprowadzenie wstępnych badań. Pacjenci, którzy do mnie przychodzą radzić się w sprawie płodności są bardzo zainteresowani tym, co sami mogą jeszcze zrobić, aby maksymalnie zwiększyć prawdopodobieństwo zajścia w ciążę. Bardzo ważne są : styl życia i czynniki środowiskowe. Bez obniżenia BMI pomiędzy 20 a 25 będzie trudno o sukces. Każdej parze próbuję wytłumaczyć jak ważna jest kontrola nad uzależnieniami, najważniejszy jest nikotynizm. Większość moich pacjentów jest nieświadoma ujemnego wpływu palenia na płodność i ciążę.

Jak wyglądają emocje towarzyszące zmaganiu się z niepłodnością? W jaki sposób Pani wspiera swoich pacjentów?

Jaka by nie była przyczyna niepłodności moim zadaniem jest udzielenie wsparcia emocjonalnego. Zauważyłam, że niemożność zajścia w ciążę wiele osób traktuje bardzo ambicjonalnie. Niektórzy mają poczucie braku kontroli nad bardzo ważną i osobistą częścią swojego życia. Często widzę parę, która obeszła wiele gabinetów, była w kilku renomowanych klinikach w Polsce i ciągle ci ludzie nie mają przed kim wyrazić swoich lęków, frustracji, swojego strachu często w cicho rzuconym pytaniu "I co dalej?".

Czy zdarza się, że nie można już nic zrobić?

Bywa, że przekopaniu wielkich teczek z tysiącami wyników badań hormonalnych, z różnymi testami, muszę powiedzieć konkretnie "Mili państwo, zrobiliście wszystko co na dzień dzisiejszy w diagnostyce niepłodności możliwe było do zrobienia. Pora na przedstawienie Wam innych możliwości postępowania. Jeśli standardowe formy leczenia nie przyniosły rezultatu przed nami może In Vitro, może użycie gamet od dawców (oocytów lub plemników), a może adopcja". Zawsze daję pacjentom czas do przemyślenia następnego kroku, szanuję każdą decyzję i oferuję pomoc zarówno tym, którzy podejmą następne wyzwanie, jak również i tym, którzy zrezygnują.

Więcej o niepłodności przeczytanie tu, natomiast artykuł poświęcony In Vitro jest dostępny tutaj.

fot. Katarzyna Piwecka, fotografia rodzinna Poznań (www.katarzyna piwecka.pl)


Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku