Brytyjski "Daily Telegraph" opublikował niedawno badania amerykańskich naukowców z Uniwersytetu Yale i Albert Einstein College of Medicine w Nowym Jorku, którzy dowiedli, że kobiety z grupą krwi "O" mogą mieć poważne problemy z zajściem w ciążę.
Grupa "O" jest jedną z najczęściej spotykanych grup krwi- na całym świecie posiada ją aż 44% ludności. Należą do nich także kobiety, które są już matkami lub które spodziewają się potomstwa. W takim wypadku większość z nas dziwią informacje, jakoby panie z tą grupą krwi miały mieć dwukrotnie mniejszą możliwość poczęcia od pań z odmiennymi grupami krwi. Naukowcy zaznaczyli jednak, że w przypadku kobiet posiadających zerową grupę krwi liczba zdrowych komórek jajowych ma wyczerpywać się znacznie szybciej niż u innych pań. Prowadzi to przede wszystkim do tego, że wraz z wiekiem szanse zajścia w ciążę stopniowo zmniejszają się.

Naukowcy swoje wyniki podparli badaniami, które przeprowadzili na 563 kobietach poniżej 45 roku życia, będące w trakcie leczenia niepłodności. Porównano u nich poziom hormonu folikulotropowego (FSH) we krwi. Wynik FSH wyższy niż dziesięć może wskazywać, że kobieta będzie miała trudności z poczęciem, natomiast FSH powyżej 20 uznaje się za wskaźnik bezpłodności. U kobiet z grupą krwi O, wskaźnik FSH powyżej dziesięciu zdarzał się dwukrotnie częściej niż u kobiet z inną grupą krwi. To oznacza, że panie typu "zero" są bardziej narażone na problemy z płodnością.

Ponadto w przypadku kobiet z grupą 0 szybciej wyczerpują się pokłady zdrowych komórek jajowych, a jednocześnie rośnie odsetek tych nieprawidłowych. Kobiety z grupą krwi A i AB są lepiej chronione przed zmniejszeniem "rezerwy płodności".

Musimy mieć świadomość tego, że wyniki badań nie są regułą. Wiele z nas nie zna swojej grupy i krwi i przechodzi kompletne badania będąc już w ciąży. Kobiety, które dotknięte są problemem niepłodności powinny natomiast wciąć ten czynnik pod uwagę.

Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku