Pulpet, poczwara, kupa sadła - tak zazwyczaj nazywano Annę Norton, dopóki w wieku dwudziestu trzech lat nie postanowiła wszystkiego zmienić. Wyrwać się z małego miasteczka, przenieść do Nowego Jorku i rozpocząć inne życie.

Fantastycznie brzmiący scenariusz w rzeczywistości okazuje się trudny do zrealizowania. Po wielu miesiącach nieudanych poszukiwań pracy i wieczorów spędzonych sam na sam z pizzą i hamburgerami Anna w końcu odnajduje drogę do szczęścia. Dziewczyna trafia pod skrzydła Janice, nowej szefowej, która jak dobra wróżka zamienia ją w atrakcyjną, szczupłą kobietę. Wkrótce w życiu Anny pojawia się przystojny Ben, który zostaje jej chłopakiem. Problem w tym, że Ben jest ZBYT przystojny. Zazdrosna Anna postanawia więc zmienić swojego ukochanego w łysiejącego grubasa...
Anna w Nowym Jorku. Czyli życie z (ob) ciachem to powieść pełna dziwnych i zabawnych postaci, karmiąca się przewrotnie kulturą popularną. Doskonale odpręża i poprawia nastrój. Śmiech w głos - gwarantowany.


Świetna zabawa. Śmiałam się od pierwszej do ostatniej strony.
z recenzji czytelniczki na amazon.ca

Daneshvari ma świetne wyczucie komizmu.
„The Kirkus Reviews"

Daję tej książce 10 punktów na 10!
„A Novel Menagerie"

Trudno było się oderwać od tej przezabawnej, jedynej w swoim rodzaju książki.

z recenzji czytelniczki na wordpress.com

Fragment
Żeńska populacja Manhattanu składa się z osobniczek tak chudych, że podnosi to o pięćdziesiąt procent mój indeks masy ciała. A na dodatek te mieszkanki Manhattanu są znacznie bardziej obyte i znacznie lepiej ubrane. Jak taka ekstremalna chudość jest w ogóle możliwa? - pomyślałam, po czym, po całym dniu oglądania mieszkań i wystaw sklepowych, doszłam do jedynego możliwego wniosku: kobiety w tym mieście muszą odmawiać sobie jedzenia, żeby być w stanie płacić czynsz i kupować sobie ubrania.


Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku