Koniec roku to czas postanowień noworocznych. Podsumowujemy ostatnie 12 miesięcy i planujemy przyszłość. Mamy poczucie, że możemy zacząć wszystko od nowa, więc podejmujemy wysiłek, by coś zmienić, staramy się zerwać ze swoimi złymi nawykami. Może w tym roku, zamiast stawiać sobie zadania takie, jak rzucenie nałogów czy zrzucenie kilku kilogramów, warto pójść krok dalej i rozpocząć głębszą pracę nad samym sobą?
Wprowadzanie zmian w swoim życiu warto rozpocząć od obserwacji. Zastanówmy się, co przeszkadza nam w codziennym funkcjonowaniu, jakie zachowania sprawiają, że nie odczuwamy w pełni satysfakcji życiowej oraz co mogłoby pomóc nam spełnić marzenia. Następnie powinniśmy zadecydować, co chcemy w sobie zmienić – jakie nawyki, schematy myślenia i zachowania. Dopiero wtedy możemy powoli i świadomie wprowadzać zmiany w swoim życiu.

Realizacja takiego planu jest czymś trudnym i wymaga dużej samoświadomości oraz determinacji. Skąd czerpać siłę i inspirację? Możemy jej poszukać dookoła nas. Bliskie nam osoby na pewno mają coś, czego w naszym mniemaniu nam samym brakuje. Obserwujmy ich zachowania, to jak reagują w określonych sytuacjach. Może jesteśmy w stanie znaleźć w sobie siłę i wypracować takie cechy?

Motorem do podjęcia wyzwania mogą być dla nas także sylwetki osób, które osiągnęły sukces w niesprzyjających okolicznościach - szły do przodu mimo przeciwności losu. Globalny program „Keep Walking” marki Johnnie Walker ma inspirować do kroczenia własną ścieżką i nieustannego rozwoju. Pokazuje historie ludzi, którzy kierując się w życiu pasją, nie bali się ryzyka i potrafili podejmować śmiałe decyzje. To, co łączy wszystkie te postacie to pasja, wiara we własne siły i przekonanie, że granica naszych możliwości zależy tylko od nas samych. Kim są Ambasadorzy „Keep Walking”? To między innymi podróżnik Amyr Klink, alpinista Ranulph Fiennes czy mistrz Formuły 1 Lewis Hamilton. Klink, największy indywidualista wśród podróżników, zawodowy konstruktor jachtów, jest przykładem osoby, która ciągle dąży do rozwoju oraz posiada wyjątkową pasję przesuwania granic własnych możliwości. Z kolei życie Fiennesa to ciągłe przełamywanie własnych barier i walka z siłami natury. Pokonał pieszo oba bieguny, a w wieku 65 lat zdobył Everest. W każdej ze swych niebezpiecznych ekspedycji musiał walczyć z siłami natury oraz, ryzykując własne zdrowie i życie, ratował towarzyszy podróży. Mało kto wie, że droga na szczyt kierowcy F1 Lewisa Hamiltona wcale nie była łatwa. Dziś znają go i uwielbiają miliony, ale jeszcze kilka lat temu nie wszyscy w niego wierzyli. Z uporem ciężko pracował, by później móc stanąć na podium i udowodnić, jak bardzo mylili się ci, którzy w niego wątpili.






Do globalnego programu „Keep Walking” od grudnia dołączył również polski Ambasador. Został nim kompozytor i producent muzyczny Andrzej Smolik. Udowadnia on, że podążanie za marzeniami, słuchanie wewnętrznego głosu i pasja przyczyniają się do osobistego sukcesu i tym samym mogą stać się inspiracją dla innych. Materiał audio, jaki powstał na potrzeby programu „Keep Walking”, to wędrówka z Andrzejem Smolikiem w przeszłość, pokazująca najważniejsze momenty w jego życiu. Kompozytor snuje opowieść o dorastaniu w Świnoujściu, na wyspie pełnej różnorodności, ciekawych ludzi i miejsc, o porzuceniu Wyższej Szkoły Morskiej tuż przed jej ukończeniem, i o zetknięciu się w rygorem, który jest tak daleki młodemu człowiekowi o duszy artysty. Opowiada o swojej wierze w pierwszy zespół i porażce związanej z nieudanym koncertem na festiwalu w Jarocinie. Wspomina swoje starania, by robić w życiu to, o czym zawsze marzył. Nigdy nie tracił wiary we własną muzykę. I słusznie. Jego ostatnia płyta, zatytułowana po prostu „4” pokryła się już złotem… Warto poznać tę inspirującą historię.

Sylwetki osób, które mimo przeszkód i różnych trudności, walczyły o swoje marzenia, by w końcu osiągnąć osobisty sukces, to wspaniała inspiracja na nadchodzący rok. Warto zastanowić się nad tym, co dotąd wstrzymywało nas przed realizacją swoich najgłębszych pragnień. Może tak naprawdę nie powstrzymuje nas nic, poza nami samymi?...












Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku