Jak co roku, 31 maja obchodzimy Światowy Dzień bez papierosa. To dobra okazja, by zastanowić się nad sensem dalszego życia z tym nałogiem. Warto wiedzieć, że uzależnienie od tytoniu zabija rocznie 6 mln ludzi, a mieszkańcy całej kuli ziemskiej wypalają 12 bilionów papierosów na minutę.

Od lat lekarze przestrzegają, że palenie papierosów jest bezpośrednią przyczyną u 90% wykrywanych  nowotworów płuc. Światowy Dzień Bez Papierosa obchodzimy już od 1987 roku i właśnie w ten sposób Światowa Organizacja Zdrowia stara się zwrócić naszą uwagę na szkodliwość wynikającą z palenia tytoniu. Niestety większość z palących nic sobie z tego nie robi.

Osoby, które palą od wielu lat same przyznają, że nie potrafiły by żyć bez papierosów- palą z nudów, by zniwelować stres, do towarzystwa. Najczęstszym motywem do rzucenia stają nie żadnego rodzaju akcje społeczne, a jedynie złe samopoczucie czy kłopoty zdrowotne. Wtedy jednak bywa, że jest już za późno na powrót do dawnej formy. Skutki palenia tytoniu pozostają widoczne w naszym organizmie do końca życia i mogą przyczynić się do powstania wielu chorób nawet po kilku latach.

W zeszłym roku w naszym kraju został wprowadzony zakaz palenia w miejscach publicznych. Właściciele lokali  obawiali się strat klientów, a tymczasem niepalący odetchnęli z ulgą. W dużej mierze wiele lokali zostało tak przebudowanych, by dalej można było w nich palić. Z  badań wynika, że 68 proc. palaczy i 84 proc. niepalących Polaków popiera zakaz palenia we wszystkich miejscach, w których są osoby narażone na bierne palenie.


Tematem przewodnim tegorocznego, obchodzonego dzisiaj Światowego Dnia bez Tytoniu są ostrzeżenia na opakowaniach papierosów. Według Światowej Organizacji Zdrowia, umieszczanie na paczkach ostrzeżeń jest niedrogim i silnie oddziałującym sposobem na pokazanie, że produkt zawarty wewnątrz zabija. Warto przypomnieć, że Polska była pierwszym krajem na świecie, który w połowie lat 90. wprowadził ostrzeżenia zajmujące 30% paczki. Dzięki temu 300 tysięcy Polaków zdecydowało się rzucić palenie.



Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku