W życiu chyba każdej mamy przychodzi moment, i to niejeden, gdy najchętniej wyszłaby z domu, zostawiając za sobą rozzłoszczone, marudne i płaczące wniebogłosy dziecko. Możemy poczuć się sfrustrowane nawet wtedy, gdy maluch jest uroczy, ale jak każda pociecha – wymagający.

Takie myśli czy odczucia nie oznaczają, że jesteśmy wyrodnymi matkami. Po prostu gromadzi się w nas napięcie, kumulują emocje, a to już niedaleka droga do wybuchu. Jak się wyciszyć, co zrobić, żeby wyluzować?
Na początek zacznijmy siebie szanować – swój czas, własne siły i zdrowie. Wychowywanie dziecka jest niezmiernie trudną pracą, obarczoną silnym poczuciem odpowiedzialności. Nie oznacza jednak, że mamy rezygnować z siebie! Musimy wygospodarować chwile na to, co lubimy, na relaks i odpoczynek. Nie da się stać na straży przez 24 godziny na dobę. Ustalmy z partnerem czas, kiedy w spokoju możemy pobyć same ze sobą, pójść do fryzjera czy kosmetyczki (np. sobotnie przedpołudnia). Potrzebne jest nam regularne „ładowanie akumulatorów” i nabieranie sił. Przemęczenie i niewyspanie są głównym motorem napędzającym frustrację.

Poza tym naucz się odpuszczać – przede wszystkim sobie! Oczywiście, w domu powinno być przynajmniej „jako tako” czysto, ale jeśli ledwo patrzysz na oczy, nic się nie stanie, jeśli naczynia poczekają na mycie do dnia następnego. Nie stawiaj sobie za cel trudno osiągalnych zadań. Nie musisz gotować codziennie dwudaniowego obiadu. Czasami można coś odgrzać z dnia poprzedniego, a za to zdrzemnąć się razem z maluchem.
Twierdzenie, że dziecko jest szczęśliwe, gdy mama odczuwa szczęście, nie jest banałem. Szczęście jest świetnym antidotum na zniechęcenie i znużenie. Bycie matką nie oznacza, że mamy rezygnować z własnych pasji i zainteresowań. Jasne, że trzeba nieraz z trudem wygospodarować na nie czas, ale to jest nam potrzebne! Żyjemy też dla siebie, nie tylko dla dzieci.
Nie zamykaj się w czterech ścianach, wychowując dziecko. Musisz spotykać się z ludźmi, niekoniecznie tylko w piaskownicy. Dbaj o stare przyjaźnie i znajomości. Szukaj kontaktu z innymi mamami, jeśli czujesz się osamotniona w trudach macierzyństwa.

Gdy Twoje frustracje nie mijają, a siedzenie z dzieckiem w domu jest dla ciebie katuszą, rozważ powrót do pracy. Wprawdzie nie spędzisz ze szkrabem już całego dnia, ale być może potrzebujesz oddechu w pracy. Czas poświęcony maluchowi po powrocie z pracy może być przyjemniejszy i jakościowo lepszy niż wiele godzin, podczas których z utęsknieniem wypatrujesz końca dnia.


Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku