Witamina C dobra nie tylko na przeziębienie!
Spis treści
Autor Natalia Iwan
Witaminę C nazywamy również kwasem askorbinowym lub askorobowym, o którym na pewno każdy słyszał, chociażby przez styczność z preparatami takimi jak Rutinoscorbin.
Zanim przejdę do zagadnień kosmetycznych związanych z witaminą C mam małą ciekawostkę na temat jej występowania. Przyjęło się ogólnie, że najwięcej kwasu askorbinowego zawiera cytryna, którą dodajemy do herbatki na co dzień lub przy przeziębieniach. A jednak to nie prawda - najwięcej tego kwasu zawierają warzywa kapustne i owoce jagodowe. Na drugim miejscu znajdują się ziemniaki, a na kolejnych - żółte i zielone warzywa i owoce, a także owoce cytrusowe. W Polsce najwięcej witaminy C zawierają owoce dzikiej róży.
Kwas askorbowy spełnia wiele istotnych funkcji w organizmach żywych, jak na przykład:
- bierze udział w produkcji kolagenu,
- podnosi odporność organizmu,
- zapobiega niedokrwistości, szkorbutowi (co ciekawe stąd też wzięła się nazwa "kwas askorbinowy"*),
- uczestniczy w produkcji hormonów zwalczających stres,
- poprawia wytrzymałość fizyczną, koncentrację, łagodzi ból,
- jest silnym antyoksydantem,
- wpływa na poziom glukozy we krwi, przez co jest niezbędna w diecie cukrzyków,
- reguluje zabarwienie skóry, a także chroni ją przed działaniem słońca i przed starzeniem się...
I mogłabym wymieniać tak jeszcze długo, ale myślę, że to wystarczy. Niektóre z tych roli są wręcz oczywiste, ale chciałam o nich wspomnieć, a także i o pozostałych, aby móc przejść do tematu kosmetyków.
Dzięki właściwościom antyutleniającym witamina C stosowana jest w preparatach, które mają za zadanie spowolnić procesy starzenia się skóry. Przyczynami tego procesu są w 70% czynniki zewnętrzne, a pozostałe 30% to kwestia genetyki. Aby wzmocnić działanie kwasu askorbowego łączy się go w kremach z witaminą E.
Kwas askorbinowy zawarty w kremach poprawia dotlenienie i odżywienie komórek, dzięki czemu skóra rozświetla się, nabiera blasku i świeżości. Wykazuje lekkie działanie złuszczające i rozjaśniające, co w efekcie zmniejsza skłonności skóry do przebarwień. Wykorzystujemy go także w preparatach mających na celu poprawienie i utrzymanie elastyczności włókien kolagenowych.
Co ciekawe, witaminę C znajdziemy także w pastach do zębów jako czynnik zapobiegający parodontozie, a w kremach po opalaniu jako środek łagodzący skutki poparzeń, chociaż nie chroni nas przed działaniem promieniowania!
Jest wykorzystywana jako stabilizator, a także do ustalania i utrzymywania odpowiedniego pH preparatów, co jest istotne przy produkcji kosmetyków.
Już nie sama witamina C, ale jej estry razem z witaminą E mają zastosowanie w produktach przeciwłupieżowych i preparatach do oczyszczania cery.
W składach kosmetyków znajdziemy kwas askorbinowy pod nazwą Acidum ascorbicum, lub pod symbolem E300.
Podsumowując znaną wszystkim witaminę C możemy znaleźć nie tylko w cytrynie, czy preparatach na przeziębienie, ale także w kosmetykach na naszych półkach.
* Nazwa "kwas askorbinowy" jest ściśle związana z dawnym poszukiwaniem leku na szkorbut. Literka "a" oznacza zaprzeczenie, a "scorbutus" oznacza po prostu nazwę choroby, czyli w dosłownym tłumaczeniu "bez szkorbutu".Autorka jest właścicielką bloga: https://kosmetyczne-rewolucje.blogspot.com
Wersja do druku
Zanim przejdę do zagadnień kosmetycznych związanych z witaminą C mam małą ciekawostkę na temat jej występowania. Przyjęło się ogólnie, że najwięcej kwasu askorbinowego zawiera cytryna, którą dodajemy do herbatki na co dzień lub przy przeziębieniach. A jednak to nie prawda - najwięcej tego kwasu zawierają warzywa kapustne i owoce jagodowe. Na drugim miejscu znajdują się ziemniaki, a na kolejnych - żółte i zielone warzywa i owoce, a także owoce cytrusowe. W Polsce najwięcej witaminy C zawierają owoce dzikiej róży.
Kwas askorbowy spełnia wiele istotnych funkcji w organizmach żywych, jak na przykład:
- bierze udział w produkcji kolagenu,
- podnosi odporność organizmu,
- zapobiega niedokrwistości, szkorbutowi (co ciekawe stąd też wzięła się nazwa "kwas askorbinowy"*),
- uczestniczy w produkcji hormonów zwalczających stres,
- poprawia wytrzymałość fizyczną, koncentrację, łagodzi ból,
- jest silnym antyoksydantem,
- wpływa na poziom glukozy we krwi, przez co jest niezbędna w diecie cukrzyków,
- reguluje zabarwienie skóry, a także chroni ją przed działaniem słońca i przed starzeniem się...
I mogłabym wymieniać tak jeszcze długo, ale myślę, że to wystarczy. Niektóre z tych roli są wręcz oczywiste, ale chciałam o nich wspomnieć, a także i o pozostałych, aby móc przejść do tematu kosmetyków.
Dzięki właściwościom antyutleniającym witamina C stosowana jest w preparatach, które mają za zadanie spowolnić procesy starzenia się skóry. Przyczynami tego procesu są w 70% czynniki zewnętrzne, a pozostałe 30% to kwestia genetyki. Aby wzmocnić działanie kwasu askorbowego łączy się go w kremach z witaminą E.
Kwas askorbinowy zawarty w kremach poprawia dotlenienie i odżywienie komórek, dzięki czemu skóra rozświetla się, nabiera blasku i świeżości. Wykazuje lekkie działanie złuszczające i rozjaśniające, co w efekcie zmniejsza skłonności skóry do przebarwień. Wykorzystujemy go także w preparatach mających na celu poprawienie i utrzymanie elastyczności włókien kolagenowych.
Co ciekawe, witaminę C znajdziemy także w pastach do zębów jako czynnik zapobiegający parodontozie, a w kremach po opalaniu jako środek łagodzący skutki poparzeń, chociaż nie chroni nas przed działaniem promieniowania!
Jest wykorzystywana jako stabilizator, a także do ustalania i utrzymywania odpowiedniego pH preparatów, co jest istotne przy produkcji kosmetyków.
Już nie sama witamina C, ale jej estry razem z witaminą E mają zastosowanie w produktach przeciwłupieżowych i preparatach do oczyszczania cery.
W składach kosmetyków znajdziemy kwas askorbinowy pod nazwą Acidum ascorbicum, lub pod symbolem E300.
Podsumowując znaną wszystkim witaminę C możemy znaleźć nie tylko w cytrynie, czy preparatach na przeziębienie, ale także w kosmetykach na naszych półkach.
* Nazwa "kwas askorbinowy" jest ściśle związana z dawnym poszukiwaniem leku na szkorbut. Literka "a" oznacza zaprzeczenie, a "scorbutus" oznacza po prostu nazwę choroby, czyli w dosłownym tłumaczeniu "bez szkorbutu".Autorka jest właścicielką bloga: https://kosmetyczne-rewolucje.blogspot.com
Najczęściej zadawane pytania
Podobne artykuły:
Pasta jajeczna z jogurtem naturalnym kalorieWersja do druku
Szukaj
Czworonożni terapeuci: Korzyści z posiadania zwierząt w domu
Zwierzęta w domu to nie tylko źródło radości, ale także istotny element wpływający na zdrowie i samopoczucie domowników. Ich obecność przynosi liczne
Outdoor w wielkim mieście
Czy obuwie outdoorowe zarezerwowane jest tylko na górskie szlaki, leśne dukty i zabłocone ścieżki? Oczywiście, że nie. W kolekcji ‘city&rsquo
Wygoda i elegancja w jednym – na jaką okazję wybrać marynarkę damską?
Lubisz klasyczną elegancję, a może Twoją uwagę zwracają subtelne zestawy w tak zwanym stylu biurowym? Marynarki damskie powinny mieć więc stałe miejsce
5 nieznanych szlaków pieszych na Maderze
Madera to prawdziwy raj dla miłośników pieszych wędrówek. Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów krajobrazu wyspy są lewady
Nowy sezon? Nowe buty!
Jak połączyć styl i funkcjonalność w taki sposób, aby powstały buty, które zachwycą designem i wygodą? Na to pytanie odpowiedź zna Lee Cooper. W najn