Teodora Szackiego, warszawskiego prokuratora, łatwo rozpoznać na miejscu zbrodni. Wysoki, szczupły, w zbyt dobrym jak na urzędnika garniturze, o młodej twarzy, z którą kontrastują zupełnie siwe włosy.

Stoi trochę z boku, wściekły, że znów kogoś zamordowano po siedemnastej, dokonując zamachu na jego poukładane życie rodzinne lub – zależnie od dnia – przeszkadzając mu w nieudolnym flircie, który może to poukładane życie doszczętnie zburzyć.

W chłodną niedzielę 5 czerwca 2005 roku Szacki rozpoczyna nowe śledztwo. W klasztorze, w centrum miasta, zamordowano jednego z uczestników niekonwencjonalnej terapii grupowej, w czasie której pacjenci wcielali się w role swoich bliskich. Przypadkowe zabójstwo podczas włamania? Taka jest oficjalna wersja, gdyż Szackiemu trudno uwierzyć w hipotezę, że sprawcą zbrodni jest któryś z uczestników terapii. A jeśli tak, to dlaczego? Czy motywu należy szukać w nich samych, czy w osobach, które odgrywali podczas terapii? Każde przesłuchanie dostarcza informacji jeszcze bardziej wikłających sprawę. Prokurator ma nadzieję, że dokładne zbadanie przeszłości denata – osoby pozornie nieciekawej i bezbarwnej – pozwoli wykryć przyczynę zabójstwa i znaleźć sprawcę. Są jednak tajemnice, których nie odkrywa się bezkarnie – rodzinne tajemnice strzeżone przez siły potężniejsze niż rodzina.

Powieść "Uwikłanie" Zygmunta Miłoszewskiego otrzymała tegoroczną Nagrodę Wielkiego Kalibru dla najlepszej polskiej książki kryminalnej i sensacyjnej wydanej w 2007 roku.
Nagrodę wręczono w sobotę wieczorem w Krakowie podczas 5. Festiwalu Kryminału. Najlepszy kryminał wybrało, spośród dziewięciu nominowanych powieści, jury pod przewodnictwem Witolda Beresia.


Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku