XIX wiek to okres, w którym mesmeryzm zawładnął Anglią. O magnetyzmie zwierzęcym lekarze mówili jak o groźnej szarlatanerii, a nieliczni arystokraci tylko w tajemnicy korzystali z usług tych tajemniczych ludzi. Cordelia, podstarzała aktorka klepiąca biedę w szemranej dzielnicy Londynu odkrywa w sobie odziedziczone po ciotce zdolności i wraz z ukochaną przyjaciółką otwiera magnetyzerski interes. Jest to przedsięwzięcie ze wszech miar nietypowe, bo nie są to czasy, kiedy kobiety mogą same prowadzić własny biznes. Ryzykownym pomysłem jest też praktykowanie kontrowersyjnego mesmeryzmu dla kogoś z aktorską przeszłością.
W powieści Barbary Ewing mieszają się wątki dotyczące trudnego życia osób spoza arystokracji w czasach wiktoriańskich, opisy realiów panujących wtedy w teatrze oraz pogardy, jaką ludzie darzyli ten rodzaj sztuki. Znalazło się tu też miejsce na rzetelne przedstawienie pracy ówczesnego kornera, odtworzenie języka groszowych gazetek sensacyjnych i dogłębny opis narodzin zjawiska mesmeryzmu w świadomości obywateli.

Poza malowniczym tłem dla fabuły i wiarygodnymi, wynikającymi z dobrego przygotowania się autorki do pracy nad "Magnetyzerką" opisami, powieść Ewing największą radość sprawia… podziałem na trzy części. Dość powszechnie stosowany przez innych autorów zabieg oddzielający od siebie główne wątki, postaci lub etapy życia, w tej powieści służy wyraźnemu odznaczeniu od siebie w zasadzie trzech różnych gatunków literackich. Z "kostiumowego" obyczaju o odważnych kobietach, bez ostrzeżenia trafiamy w samo centrum brutalnego kryminału, który w swoim kulminacyjnym momencie przeradza się w jakiś upiorny thriller psychologiczny.

Dużo tu wątków, wiele tajemnic i magicznych momentów, a bohaterowie kolorowi i charakterystyczni. Bardzo interesująca, choć niekoniecznie wesoła lektura.


Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku