Rose i Ruby wydała na świat ta sama kobieta. Urodziły się o tej samej godzinie. Poza genami łączy je głowa – zrośnięta na wysokości ucha i główna żyła, odpowiedzialna za przepływ krwi w obu ciałach. Już zaraz po porodzie stało się jasne, że sióstr nie da się rozdzielić, bo skończyłoby się to śmiercią tak Rose jak i Ruby. Kobiety, mimo swojego stanu wiodą swoje życie w sposób niemal normalny, a przy tym wyrozumiały dla otoczenia.
„Siostry” to fikcyjna powieść bliźniaczek, pisana w pierwszej osobie przez Lori Lansens. Narracja przeskakuje tu w sposób chaotyczny od przemyślanych i dopracowanych rozdziałów Rose, pisarki kochającej wspomnienia do krótkich, prostych i treściwych notatek żyjącej z dnia na dzień Ruby. Czytelnik na samym początku dowiaduje się, że siostry umierają i że książka ma być próbą spisania historii ich życia. Ale pisze o tym tylko jedna z sióstr, podczas gdy druga pokazuje, jak wyjątkowi ludzie mieszkają w jej okolicy, jak niesamowite wydarzenia stają się ich udziałem i jak niewielki wpływ na świat ma to, że są niepełnosprawne.

Fabuła sama w sobie jest ciekawa, a zainteresowanie czytelnika potęgują wzmianki o zdarzeniach, których rozwinięcie może w którymś rozdziale poznamy, a może nie. Bardzo duży wpływ na jakość książki mają tu też dwie narratorki, których styl i perspektywa są zupełnie różne. Najbardziej niesamowite jest jednak w „Siostrach” to, że Lori Lansens nie jest syjamskim bliźniakiem, co wydaje się być niemożliwe. Autorka w sposób niezwykle szczegółowy opisuje prozę życia dwóch zrośniętych kobiet, które nigdy nie spojrzały sobie w oczy, jednocześnie w każdej najintymniejszej chwili będąc skazanymi na swoją obecność.

Podczas lektury „Sióstr” czytelnik poczuje współczucie, żal, niechęć do ludzi, empatię, dumę, radość i wzruszenie. I co chwilę będzie zapominał, że ma przed sobą literacką fikcję, a nie prawdziwą historię o dwóch kobietach, które całe życie przeżyły RAZEM.


Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku