Pochodząca z Krakowa aktorka, wokalistka, pedagog, reżyser - 1988 roku ukończyła Krakowską Wyższą Szkołę Teatralną ; dyplom uzyskała w przedstawieniu „ Iwona księżniczka Burgunda ” Witolda Gombrowicza pod kierunkiem Jerzego Sthura.

Jak sama podkreśla – studiowała pod okiem najlepszych nauczycieli: tych jeszcze ze starej przedwojennej szkoły aktorstwa, ale równocześnie mistrzów współczesnego pokolenia artystycznego : Jana Peszka, Jerzego Treli, Waldemara Śmigasiewicza, Macieja Wojtyszki, Krzysztofa Globisza i innych. Już wtedy jej szczególnie ulubionym przedmiotem była piosenka, której uczył znakomity aktor, wokalista i parodysta Mieczysław  Grąbka wraz ze  świetnym muzykiem i znanym klezmerem  - Lesławem Licem. Po studiach gra na scenie Teatru im. J. Słowackiego w Krakowie i  równocześnie śpiewa w Kabarecie Jama Michalina obok Agnieszki Mandat ,Tadeusza Huka i Mariana Dziędziela, a także pojawia się na scenie obok takich legend piosenki aktorskiej jak Marta Stebnicka, czy  Halina Kwiatkowska. Pojawia się na kolejnych krakowskich scenach teatralnych- Teatru Bagatela i Teatru Ludowego, z którym wiąże się na stałe, współpracując ze swoim ulubionym profesorem, częstym reżyserem i twórcą wybitnych przedstawień  na tej scenie- Jerzym Sthurem. Obecnie można ją zobaczyć miedzy innymi w spektaklach : „ Gąska ” w reżyserii T. Obary i „ Kupiec wenecki ” w reżyserii  T. Swobody.

W 1996 roku  na kilka lat związała się  z radiem RMF FM;to  złote  czasy tej stacji, pod dyrekcją muzyczną Piotra Metza, a dziennikarską Edwarda Miszczaka. Tam też przy okazji letnich tras koncertowych  zaprzyjaźniła się z wieloma artystami, co zaowocowało w 1999 roku nagraniem chórków na płycie Tadeusza Nalepy „ Zerwany film ”, a 2007 pojawieniem się na jej płycie „ A jednak miłość” Muńka Staszczyka  w duecie „ Żebyś ty wiedziała ”, czy Jacka Zielińskiego w piosence Skaldów „ Dwudzieste szóste marzenie ”. Kolejna pasja Małgorzaty Krzysicy to praca reżyserska i pedagogiczna. W 2002 roku  kończy z wynikiem bardzo dobrym naukę na Wydziale Pedagogiki  na Akademii  Pedagogicznej w Krakowie. W ramach programu „ Terapii przez sztukę ” tworzy spektakle i reżyseruje także widowiska muzyczne pracując z młodzieżą ze środowisk patologicznych oraz z niepełnosprawnymi. Artystka nie zapomina jednak o śpiewaniu. Od 2002 roku porządkuje wiedzę wokalną  i muzyczną w Krakowskiej Szkole Jazzu i Muzyki Rozrywkowej.

Śpiewa w towarzystwie znakomitych krakowskich artystów np. z Januszem Radkiem w spektaklu muzycznym „Berlińska Rewia Kabaretowa” i rozpoczyna współpracę z takimi muzykami jak : Wojtek Groborz, Adam Kawończyk, Paweł Kaczmarczyk. W listopadzie 2007 roku ukazuje się jej pierwsza płyta „ A JEDNAK MIŁOŚĆ”. Do realizacji tego projektu zaprosiła swoich najbliższych przyjaciół z estrady i sceny: Janusza Radka, Maćka Maleńczuka, Jacka Wójcickiego, Muńka Staszczyka i Jacka Zielińskiego. Razem z nimi zaśpiewała przepiękne nastrojowe duety i piosenki, które kojarzy kilka pokoleń w Polsce. Na płycie pojawia się wielki przebój Andrzeja Zauchy "Wymyśliłem Ciebie", który tym razem mistrzowsko wyśpiewuje Janusz Radek.  Niejeden z nas nucił szlagier  "Żebyś Ty wiedziała jak mi się chce", nie wiedząc, że śpiewał go jeszcze przed wojną Mieczysław Fogg. Wyobraźmy sobie, jak ta piosenka brzmi w ustach Muńka Staszczyka ? !  Specjalista od tanga - Maciej Maleńczuk - jak wirtuoz z  właściwą sobie gracją wykonał "Tango Notturno". Natomiast Jacek Wójcicki wraz z Małgorzatą Krzysicą dają mistrzowski popis wokalny, uwodząc publiczność wdziękiem i bezpretensjonalnością, przypominając znany utwór Violetty Villas "Przyjdzie na to czas". Uwieńczeniem tych popisów jest występ Jacka Zielińskiego w "26 marzeniu" Skaldów. Ponad tym wszystkim unosi się czysty głos Małgorzaty Krzysicy -zmieniający charakter, brzmienie i nastrój  piosenki do tego stopnia, iż mamy wrażenie, iż śpiewa nie jedna, a kilka wokalistek.   

" ma niemały głos, dobry gust, co potwierdza dobór piosenek; ma sceniczny wdzięk, estradową swobodę i zdolność ogrywania swej urody. (...) Ma kulturę muzyczną, która kazała jej wybrać Groborza jako aranżera, który dla repertuaru Fogga, Ordonki, Zylskiej, Villas, German, Jędrusik, Zauchy znalazł znakomity wspólny mianownik, niczego, co tak ostatnio w modzie, nie czyniąc wbrew charakterowi tych polskich evergreenów."                  

Wacław Krupiński, Dziennik Polski 


Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku