Utwory prezentowane na obu płytach CD są zebrane w grupy piosenek jednego autora tekstów. W ten sposób łatwo można będzie odnaleźć teksty: Michała hr.Tyszkiewicza, Juliana Tuwima, Mariana Hemara, Emanuela Schlechtera i innych, a także własne teksty samej Ordonki. Bonus na drugiej płycie to archiwalne nagranie akustyczne głosu Hanki Ordonówny z 1927 roku.Piosanka "Na cześć Nieznanego Żołnierza" śpiewana na melodię "My Pierwsza Brygada"(na etykiecie płyty brak autora tekstu) została nagrana na pamiąkę wzniesionego w Warszawie Grobu Nieznanego Żołnierza w 1925 roku.

Hanka Ordonówna- Tancerka,aktorka, autorka wierszy i tekstów piosenek, legendarna artystka estrady i sceny kabaretowej. Najelegantsza kobieta międzywojennej Warszawy. Wielka kariera córki warszwskiego kolejarza, szesnastoletniej Marii, Anny Pietrusińskiej, znanej potem jako Hanka Ordonówna ("Ordonka" to pomysł Boya)- zaczęła się w "Sfinksie" . Tu tańczyła po dziesięciu latach nauki w szkole baletowej przy "Teatrze Wielkim w Warsawie. Pracowała w "Ulu", w "Mirażu", w "Qui Pro Quo" - do 1931 roku, do końca istnienia tej sceny. Tu śpiewana przez nią "Milongera" zachwyciła Michała hr. Tyszkiewicza, który został wkrótce jej mężem i autorem tekstów wielu piosenek pisanych dla żony.Wszystkie tajniki sceny odkrył przed Ordonką Fryderyk Jarosy, legendarny artysta przedwojennej Warszawy. Pod jego opieką uczyła się dykcji i aktorstwa.     

O Ordonce pisali: Kazimierz Krukowski: "Nieprawdopodobna intuicja artystyczna, wielka muzykalność, niecodzienne wyczucie gestu i plastyki. Znakomita pieśniarka o płomiennym patosie, świetna tancerka". Mira Zimińska: "Potrafiła zmieniać się jak kameleon...to była naprawdę pyszna babka. No i odważna. Ryzykowała i wygrywała". Jerzy Jurandot: "Do dziś widzę jej białe, wąskie, utanecznione ręce, które żyły samoistnym życiem. Zjawiska równej miary co Ordonka - nie było na scenie polskiego kabaretu nigdy przedtem, ani potem". Niepowtarzalny, niesamowity, mieniący się wszystkimi barwami głos (i sopranik dziecięcy, i głęboki alt) hipnotyzowały słuchających. Jej piosenki są małymi dziełami sztuki.  W czasie wojny była więźniem Pawiaka. Dzięki meżowi, który miał litewski paszport znalazła się w Wilnie. Czas wileński to narodziny Wielkiej Pariotki, kochanej przez wilniaków artystki z wileńskiej "Lutni", to huragany braw za recitale piosenek z gestami pamięci o wojennej Warszawie, zrozumiałymi tylko dla polskiej publiczności. Kochała to miasto, przez dwa lata chodziła po Wilnie w żałobie... po Warszawie. 

Kiedy łagiernicy ciągnęli do tworzącej się Armii Andersa - Ordonka zbierała pogubione dzieci błąkające się po wojennych bezkresach ZSRR i stała się ich matką, co opisała już w Libanie w książce "Tułacze dzieci". Liban to miejsce, w którym ujawnił się pod koniec życia jeszcze jeden talent Ordonki. Jej malarstwo było nagradzane na wielu wystawach.  Bardzo chora nasłuchiwała w polskim programie radia Kair wiadomości z wojny. Po wiadomości o zwycięstwie pod Monte Cassino osiemnastego maja 1994 roku napisała piosenkę "Aż dojdziemy", ze zdania Gen. Andersa "może nie wszyscy, ale dojdziemy". Na płycie CD2 odnajdą miłośnicy Ordonki dwie najważniejsze jej piosenki z Libanu: "Lajkonik" i "Aż dojdziemy". Zmarła w Libanie, w Bejrucie 25 września 1950 roku. Żyła 48 lat. Z inicjatywy Jerzego Waldorffa prochy Ordonówny przewiezione w 1989 roku do Polski złożono w Alei Zasłużonych na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Na granitowej płycie wyryto napis: Anna Maria Tyszkiewiczowa - Hanka Ordonówna -  uratowała setki dzieci polskich samotnie błąkających się po wojennych bezkresach ZSRR.  



Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku