Idzie jesień – jak się do niej należycie przygotować?

Co jednak zrobić, by móc uniknąć tej okropnej depresji, by nie rozleniwić się doszczętnie i zrezygnować zupełnie z przyjemności, na które było nas stać przez całe wakacje. Jesień nie musi w zupełności oznaczać jedynie wielkiego niedźwiedziego snu, czy tylko przeczekania do następnej wiosny. Jeżeli doprowadzimy do sytuacji, że poza pracą, czy szkołą odechce się nam cokolwiek robić, to z pewnością dopadnie nas nieunikniony spadek motywacji. Większość kobiet, którym uda się w okresie wiosenno-letnim zrzucić parę kilogramów, na zimę znowu powracają do swojej dawnej wagi. Najczęstszym powodem jest brak ruchu oraz zbyt duża ilość spożywanych słodyczy, którymi poprawiamy sobie humor, kiedy za oknem zimno, mokro i ciemno.

A może by tak w tym roku znaleźć jakiś złoty środek i przygotować się psychicznie i fizycznie na nadejście tego trudnego okresu? Zawsze warto spróbować, wystarczy tylko chcieć i znaleźć na siebie jakiś mądry sposób, by bezużytecznie nie stracić czasu, który możemy spożytkować o wiele ciekawiej. Od września rozpoczynają się nie tylko zajęcia w szkołach, ale także zaczynają się zapisy w szkołach językowych, szkołach tańca, zajęciach z jogi, sztuki walki, czy choćby zajęcia plastyczne. Może warto znaleźć pomysł na nowe hobby, które wcale nie koniecznie będzie musiało spłukać diametralnie nasze kieszenie. Nie wszystko bowiem wymaga wielkich nakładów finansowych. Decydując się na aerobik, fitness, czy basen wydamy na karnet ok. 100/200 zł. Naukę nowego języka możemy rozpocząć równie dobrze same, korzystając z podręczników, które były przygotowane z myślą o samoukach. Jeżeli planujemy na przyszły rok urlop w jakiś ciekawy zakątek już teraz możemy pouczyć się języka, w którym będziemy się tam porozumiewali. Co do zajęć plastycznych możemy oddać się sztuce decoupage i wprowadzić trochę zmian we własnym domu (pisaliśmy już o tym jakiś czas temu tutaj https://www.female.pl/artykul/6232/Sztuka-decoupage%E2%80%99u.html ). Jeżeli zostało nam jeszcze trochę urlopu do wykorzystania i stać nas na zafundowanie sobie jeszcze jakiegoś wyjazdu w środku zimy, jest to wspaniały pomysł na to, by zmienić otoczenie i „złapać trochę lata”. Możemy zaplanować sobie, że nadchodzącego sylwestra spędzimy dajmy na to pod palmami, albo na Polach Elizejskich. Możemy poszukać wyjazdów już teraz (im wcześniej zarezerwuje się miejsce, tym jest taniej) lub poczekać do ostatnich dni i skorzystać z oferty „Last minute”. Zapaleni podróżnicy mogą opracować trasę, w jaką wybiorą się własnym samochodem.

A może po prostu nauczmy się korzystać z zimy i cieszyć się nią? Południe Polski prawdziwa zima z mrozem i śniegiem odwiedza co roku. Mieszkańcy takich zakątków mają możliwości do nauki jazdy na nartach, snowbordzie, czy sankach. Nie tylko daje to wiele dobrej zabawy, ale także pozwala zachować sylwetkę oraz przyczynia się do zdrowego trybu życia. Gorzej mają Ci, którzy tak jak ja mieszkają nad morzem. Zima charakteryzuje się tu przede wszystkim chlapą, deszczem ze śniegiem i temperatura nie schodzi raczej do -5 stopni. Są jednak lodowiska, wspomniane baseny, szkoły tańca, puby i wiele innych miejsc, w których można się trochę „rozerwać” i zrelaksować…

Tak więc nie narzekajmy na zapas, że idzie ta ohydna zima, tylko nauczmy się stawiać jej czoła i już teraz zastanówmy się, jak będziemy spędzały popołudnia i wieczory, gdy pogoda za oknem nie będzie satysfakcjonująca. Zapewne każda z nas będzie miała na siebie zupełnie inny pomysł :)

Życzę powodzenia i też mam nadzieję, że jesień nie przyjdzie do nas za szybko i na długo nie zagości w naszym kraju…