Kalendarz Pirelli 2010 - Powrót do naturalności kobiecego piękna

37. edycja słynnego wydawnictwa Pirelli, została zaprezentowana przedstawicielom mediów, gościom i kolekcjonerom podczas światowej premiery, która odbyła się w Londynie. Oczekiwane od dawna spotkanie z Kalendarzem miało miejsce w Old Billingsgate, w zabytkowym budynku z końca XIX wieku. Po Chinach, które Patrick Demarchelier uwiecznił w kalendarzu z 2008 roku, oraz Botswanie, którą Peter Beard fotografował rok później, w 2010 roku przyszedł czas na Brazylię i amerykańskiego fotografa Terry’ego Richardsona, ekscentryka, artystę znanego z zamiłowania do prowokacji czy skandali.
Na trzydziestu obrazach przedstawiających 12 miesięcy 2010 roku Terry Richardson powraca do czystej radości Erosa. Swoim obiektywem goni za fantazją i stara się prowokować. Zachowuje jednak prostotę, która pozwala uchwycić i podkreślić najbardziej słoneczne aspekty kobiecości. Richardson przedstawia kobietę jako tą, która fascynuje naturalnością, bawi się stereotypami, stara się je obalić i jednocześnie okrywa się wyłącznie cienką zasłoną ironii. Obserwujemy zatem powrót do natury, autentyczną atmosferę i obrazy rodem z lat 60-tych i 70-tych. Bez wątpienia Kalendarz 2010 jest hołdem dla pierwotnej koncepcji Kalendarza, nawiązaniem do pierwszych wydań autorstwa Roberta Freemana (1964), Briana Duffy’ego (1965) i Harry’ego Peccinotti (1968 i 1969). Terry Richardson, podobnie jak jego wybitni poprzednicy, postawił na prostotę fotografii i zrezygnował z komputerowych retuszy, tym samym przedkładając naturalność ponad technikę. W ten sposób artysta podkreśla rolę natury w odkrywaniu prawdziwej kobiety, która się za nią kryje, eliminując, tak dziś powszechnie stosowaną przesadną sztuczność.
Kogut, szabla, strumienie wody i stare opony wyznaczają swoisty rytm historii Richardsona. Posmak pop-artu, który stał się inspiracją dla wybranych wczesnych wydań Kalendarza, łączy się tu z Erosem w wydaniu amerykańskiego fotografa. Eros ten żyje w Kalendarzu 2010 jakby na uboczu, przewijając się w formie aluzji, za pomocą których Richardson kpi sobie z konwencji, nadając konkretny kształt poruszanym w zmysłowy sposób tematom tabu. Francesco Negri Arnoldi, były profesor historii sztuki Uniwersytetu Salento w Lecce oraz Uniwersytetu Tor Vergata w Rzymie, zalicza ten Kalendarz do nurtu sztuki pop. Uważa, że jest „całkowicie nowatorski w swoim powrocie do przeszłości, absolutnie oryginalny w łączeniu tradycji i skuteczny w odkrywaniu na nowo uroku w pełni naturalnej kobiecości”. Nawiązanie do pop-artu przejawia się w zastosowaniu podstawowej i bezpośredniej ikonografii, zrozumiałej dla wszystkich i skażonej wyłącznie codziennym życiem.
Kalendarz 2010 niesie ze sobą jednoznaczny przekaz, który Terry Richardson stara się zinterpretować. Artysta portretuje postacie bez emocji, wyzwala je od skomplikowanych i sztucznych kontekstów narzucanych im przez modę. Na planie nie ma imponującego tła ani motywów, artysta hołduje bowiem zasadzie prostoty i skupia się na tym, co najważniejsze. „Wielki fotograf – mówi Richardson – stara się uchwycić chwilę. Właśnie dlatego fotografuję bez dodatkowego sprzętu i bez pomocy asystentów”. „Moja technika opiera się na braku techniki. Obiektywem jest moje oko, moja charyzma, moja umiejętność dostrzegania chwili i prawdy w dowolnej postaci: ujęcia, kolorów, świata, scenerii. To one stanowiły zawsze sedno mojej sztuki fotograficznej”.
W Kalendarzu podziwiać można jedenaście modelek: Catherine McNeil, Abbey Lee Kershaw i Mirandę Kerr z Australii, Eniko Mihalik z Węgier, Marloes Horst z Holandii, Lily Cole, Daisy Lowe i Rosie Huntington-Whiteley z Wielkiej Brytanii, Georginę Stojilijkovic z Serbii oraz dwie rodowite Brazylijki Gracie Carvalho i Anę Beatriz Barros.





Najczęściej zadawane pytania
Podobne artykuły:
Wersja do druku
Szukaj
Po co nam kwasy omega-3? – Korzyści zdrowotne i rola w diecie
Kwasy omega-3 to niezbędne tłuszcze, które pełnią kluczową rolę w utrzymaniu zdrowia. Choć organizm ludzki nie jest w stanie ich samodzielnie wytw
Wiosenna pielęgnacja z „efektem wow”
Kwiecień i maj to czas, kiedy chcemy wyglądać fenomenalnie. Nadchodzące Święta, plenerowe spotkania z przyjaciółmi i wspólne wyjazdy motywu
Z miejskiego zgiełku na górskie szlaki – jak sport na świeżym powietrzu zmienia sposób patrzenia na świat?
Współczesne tempo życia, pełne pośpiechu i nadmiaru bodźców, sprawia że coraz więcej osób szuka sposobu na odzyskanie równowa
Wiosenne wypady w nieznane zakątki Warmii i Mazur
Mazury i Warmia to regiony, które od lat kuszą turystów malowniczymi krajobrazami, jeziorami oraz bliskością natury. Na wiosnę warto zaplanowa
Potrzebujesz chwili dla siebie? 5 sygnałów, że kobiece ciało domaga się regeneracji
Kilka dni temu rozpoczęła się wiosna. Towarzyszące jej przesilenie to szczególny czas – z jednej strony symbolizuje odrodzenie, z drugiej &ndas