Karen Joy Flower Nie lada smakołyk na półki księgarni podsunęło fascynatkom powieści XIX-wiecznej pisarki Jane Austen wydawnictwo Rebis. Klub miłośników Jane Austen na pewno znajdzie się w domowych księgozbiorach przy Emmie, Perswazjach, Mansfield Parku, Opactwie Northanger, Dumie i uprzedzeniu i – naturalnie! – Rozważnej i romantycznej, bo tymi to tytułami obdarzyła nas Austen zanim odeszła. Pozycja ta łączy się z jej książkami w sposób specyficzny. Karen Joy Flower zdaje się istnieć – w pewnym sensie – jako reinkarnacja autorki Emmy, a to ze względu na choćby sposób narracji. Przyjmuje bowiem Flower styl lekki i przyjemny, do tego niebywale zabawny. Książka sama w sobie, tzn. w swojej formie wydawniczej, skonstruowana jest dość ciekawie. Oprócz siedmiu głównych rozdziałów będących właściwym opisem akcji, odnajdujemy krótkie streszczenia każdej z napisanych powieści Austen (a to zapewne po to, by czytelnicy zapoznający się dopiero z tą autorką, nie odłożyli książki z poczucia braku wiedzy, co za tym zaś idzie – po prostu nudy). Na końcu książki zamieszczone są także opinie rodziny i znajomych XIX-wiecznej pisarki na temat jej twórczości, czasem konkretnych postaci, które tak pieczołowicie i wyraziście tworzyła dla potrzeb stworzenia społecznej satyry. Są też – i to jest bardzo interesujące – wypowiedzi ówczesnych i późniejszych twórców literatury określające ich stosunek do autorki Dumy i uprzedzenia – przykładowo Wirginia Woolf, Edith Wharton, H.G.Wells, Vladimir Nabokov czy J.K. Rowling. Najciekawsze jednak i chyba najzabawniejsze słowa należały do Marka Twaina, który wyraził się w taki oto sposób: „Ilekroć czytam Dumę i uprzedzenie, chcę wykopać z grobu Austen i przyłożyć jej w czaszkę jej własną piszczelą”. A już zupełnie na ostatnich stronach Karen Joy Flower umieściła „pytania do roztrząsania” służące do refleksji po przeczytaniu „Klubu miłośników..”. Kwestia ta nabiera sensu po przeczytaniu treści i przyswojeniu fabuły. A ta skomplikowana nie jest, rzekłabym nawet, że wręcz przeciwnie.Znacząca szóstka (jak ilość powieści Austen?) osób – w tym pięć kobiet i jeden mężczyzna - spotykają się co pewien czas, niemal za każdym razem w innym miejscu, by dyskutować na temat – rzecz jasna – twórczości tytułowej postaci. Zatem – jak to w dyskusjach bywa – goszczą złość, podniecenie, ironia, zachwyt. Każdy uczestnik klubu miłośników Jane jest wyrazistą, zupełnie odmienną od reszty postacią. Energiczna, pełna życia, szalona miłośniczka psów rasowych Jocelin za wszelką cenę stara się wyswatać kogo się da z kim się da, przy czym los wreszcie robi jej w tej kwestii psikusa (za co raczej powinna być mu wdzięczna!). Twardo stojąca na nogach Sylwia w trakcie rozwodu po 32-letnim małżeństwie (swoją drogą - ciekawe kto też znalazł jej męża?...) i jej córka, zadeklarowana lesbijka oszukana przez swoją – już ex – dziewczynę, Allegra mająca w sobie bądź niepohamowaną radość, bądź głęboką depresję. Jest jeszcze Bernardette - przemiła, o wielkim sercu starsza pani, która, jak się okazuje, o wiele jest młodsza niż pokazuje to jej metryczka urodzenia. Prudie – nauczycielka języka francuskiego, najmłodsza członkini klubu o dramatycznie bladej twarzy, dość posępnej naturze wtrącająca gdzie tylko można (albo i nie!) francuskie makaronizmy. No i jeszcze Grigg - postać tajemnicza, choćby z racji tego, że jest mężczyzną. Grigg, który na pierwsze spotkanie klubu – co doprawdy dla kobiet było oburzające! – przyniósł ze sobą zupełnie nowe wydanie zbiorowe powieści Austen. Kim jednak okaże się Grigg? I dlaczego Jocelyn zaprosiła go na spotkanie czytelniczek? Jak rozwinie się ich znajomość z owym mężczyzną, który pojawił się… skąd właściwie? Sam klub czytelniczy zdaje się być dla Flower świetnym pretekstem, by opowiedzieć historie przygód miłosnych bohaterów powieści, by pokazać – przeplatając to sprytnie i tematycznie refleksjami o autorce Perswazji – jak toczyły się koleje ich losów nie wgłębiając się jednak zanadto w psychologię rozwoju osobowości. Może właśnie to poczucie lekkości sprawia, że strony przewraca się szybko i z łatwością można biec dalej śmiejąc się do siebie z trafności uwag, jakie zamieszcza autorka.Całość składa się na pełną zabawnych epizodów spiralę damsko-męskich upadków i wzniesień. Prawa do ekranizacji zakupiła już wytwórnia Sony Pictures – czyżbyśmy oczekiwać powinni sukcesu na skalę Bridget Jones? Książkę czyta się podobnie, jeśli rozpatrywalibyśmy jakość zaangażowania w lekturę - przyjemnie i doznając przy tym radosnej satysfakcji z umiejętności autorki – przecież kobiety! - rażenia ironią i przełożenia klimatu początku XIX stulecia na nasze czasy, które – można zadać sobie pytanie – jak bardzo różnią się od tych wspomnianych wcześniej w kwestii stosunków damsko-męskich tudzież damsko-damskich (cóż na to powiedziałaby Austen?!)? Mamy dla was trzy egzemplarze kisążki "Klub miłośników Jane Auten". Aby wygrać książkę należy wysłać smsa o treści:sowa.jane.austen na numer 7138Na smsy czekamy do 24.11.2005Losowanie nagród odbędzie się do dnia 31.11.2005Wyniki podamy na specjalnej stronie serwisu female.plKoszt jednego SMS-a 1zł + VATWielkości liter bez znaczenia wymagane kropki !Wysyłając większa ilość sms zwiększasz szanse wygranej.

Najczęściej zadawane pytania



Podobne artykuły:


Wersja do druku