Morowe Panny wzruszyły warszawiaków
Wtorkowy koncert Morowych Panien na warszawskim Krakowskim Przedmieściu spotkał się z dużym zainteresowaniem słuchaczy, którzy przybyli zobaczyć jak historie kobiet z czasów Powstania zinterpretowało w swoich tekstach siedem niepokornych wokalistek: Jadwiga Basińska, Ania Brachaczek, Lilu, Marika, Mona oraz duet Paresłów.
Za aranżację muzyczną projektu odpowiada Dariusz Malejonek, a w samym koncercie wziął udział także jego zespół Maleo Reggae Rockers.
Podczas koncertu dopisało dosłownie wszystko: pogoda, frekwencja i nastroje. Kolejny projekt muzyczny Muzeum Powstania Warszawskiego spotkał się z ogromnym zainteresowaniem warszawiaków i przebywających w stolicy turystów. Scena letnia, na Skwerze Hoovera, przy Krakowskim Przedmieściu była idealnym miejscem do zaprezentowania zupełnie nowej odsłony powstańczej historii – historii kobiet z czasów Powstania.
„Koncert Morowe Panny zainaugurował kolejny projekt muzyczny Muzeum Powstania Warszawskiego, którego zwieńczeniem będzie wydanie płyty
z utworami siedmiu wyjątkowych wokalistek. Planowane są kolejne koncerty oraz spotkania otwarte, ukazujące te powstańcze oraz współczesne oblicza kobiecości” – powiedział Jan Ołdakowski, Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
Koncertowe Morowe Panny w piosenkach opowiadały o dojrzewaniu, miłości oraz fascynujących powstańczych ślubach, które w tak trudnych warunkach dawały Powstańcom namiastkę stabilności i bezpieczeństwa. Niekiedy porywały mocnymi brzmieniami, innym razem wzruszały do łez.
„Wtorkowy koncert by dla mnie przeżyciem fantastycznym. Pierwszy raz od sześciu lat stałam na scenie, ale zamiast strachu rozpierała mnie energia. Myślę, że sam temat, w którym miesza się delikatność i siła z nut rodzinnych wspomnień oraz dumy narodowej jest bardzo poruszający
i właściwie skazany na sukces” – powiedziała Dorota „Fala” Frontczak z duetu Paresłów.
Jadwiga Basińska zaśpiewała poruszający jazzowy kawałek, na podstawie zapisków z pamiętnika jednej z uczestniczek Powstania. Natomiast Lilu, intonując „Rotę”, sprawiła, że wszyscy obecni stanęli na baczność.
„Naprawdę wspaniałym wydarzeniem dla artysty jest, kiedy jego twórczość może mieć jakąś ważniejszą misję, niż tylko dostarczanie rozrywki. Kiedy przeżywa coś bardzo głęboko i przeżywa to z nim kilka tysięcy osób, to wie, że coś zdziałał, czegoś dotknął, napiął jakąś strunę. Na tym koncercie tak się właśnie czułam. Jestem dumna z tego, że mogę powiedzieć, że współtworzyłam ten projekt i to w tak zacnym gronie” – powiedziała Lilu.
Przed koncertem odbyła się także konferencja prasowa z udziałem wszystkich uczestników projektu, a także Dariusza Gawina – wicedyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego, Rafała Abratańskiego – wiceprezesa Zarządu IDM SA – mecenata całej imprezy, jak również psycholog Marii Rotkiel, opowiadającej o współczesnych, odważnych, Morowych Pannach.
Kolejny koncert Morowych Panien planowany jest na jesień. Ostatecznym celem przedsięwzięcia jest wydanie płyty, która ukaże się w 2012 roku.
...