Kochamy, ale nie wiemy jak karmić
Nawet małe dziecko wie, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka, ale czy jesteśmy pewni, że człowiek to najlepszy przyjaciel psa? Wiele jest dowodów na to, że psy są w stanie zrobić dla tych, których kochają dosłownie wszystko, czuwają nad chorymi, wzywają pomocy, bronią własności, ratują życie, często ryzykując własne. Niestety przy całej swej ofiarności, są całkowicie zależne od człowieka, nawet
w kwestii tak podstawowej jak żywienie.
W badaniach przeprowadzonych przez TNS OBOP na zlecenie Butcher’s Pet Care badani deklarują, że dla 63% pies jest przyjacielem, a 36% polskich psów traktowanych jest jak pełnoprawny członek rodziny. Jest jednak coś, co powoduje, że można mieć wątpliwości, co do szczerości powyższych deklaracji. Skoro psy są dla nas tak ważne to, dlaczego robimy tak niewiele, aby żyło im się lepiej? Kolejne pytanie zadane przez TNS OBOP brzmiało: W jaki sposób decyduje Pani/Pan jak karmić swojego psa? I co zastanawiające, aż 77% właścicieli polega w tej kwestii na własnej wiedzy, 8% ogranicza się do minimum, czyli do czytania składu na opakowaniu, a tylko 8% konsultuje sposób żywienia pupila z lekarzem weterynarii. Wnioski są oczywiste, bagatelizujemy wpływ źle zbilansowanej diety na zdrowie i samopoczucie psa. Co więcej nie zdajemy sobie sprawy z konsekwencji takiego postępowania lub wręcz przeciwnie, nie potrafimy odmówić pupilowi nadprogramowej dawki jedzenia, o którą nas prosi.
Weterynarze alarmują – psy coraz częściej zmagają się z chorobami ze strony układu pokarmowego, co może być spowodowane złym odżywianiem. Łączymy idealnie zbilansowaną karmę z puszki, z jedzeniem domowym, resztkami ze stołu oraz karmą suchą, przekarmiając psa i zaburzając bilans składników odżywczych w jego diecie. Chociaż deklarujemy, że nasze psy nie cierpią na alergie pokarmową (91% odpowiedzi), bardzo często wynika to niewiedzy na temat objawów.
Wyniki badań TNS OBOP komentuje ekspert kampanii „Natural Change” Magda Pawlak, zoopsycholog z wieloletnim doświadczeniem:
Pies jest kochanym i oddanym przyjacielem, dlatego nie ma w tym nic dziwnego, że pragniemy zapewnić mu jak najbardziej komfortowe warunki życia. Niestety wiedza opiekunów psów na temat odpowiedniego ich żywienia jest zaskakująco niska. Nie wiemy, co tak naprawdę pies powinien jeść i w jakich proporcjach. Jest to tym bardziej zaskakujące, że rozwijająca się nauka dostarcza nam kompleksowych informacji na ten temat. Dieta psa powinna znacząco różnić się od diety „ludzkiej”, poza tym inaczej karmi się szczenięta, inaczej psy w okresie wzrostu, inaczej dorosłe psy, jeszcze inaczej psich seniorów. Dieta psa powinna być również zależna od parametrów takich jak: temperament, poziom aktywności, stan zdrowia czy indywidualne upodobania zwierzęcia.
Dlaczego popełniamy błędy? Błędy w żywieniu nie wynikają wcale ze złej woli opiekunów, wręcz przeciwnie, wydaje im się, że dbają o odpowiednie posiłki. Często nie kojarzą ze stosowaną przez siebie „dietą” pojawiających się niedomagań, chorób czy zachowań, takich jak nadreaktywność, samookaleczenia, załatwianie się w domu, ciągłe poczucie głodu, ściąganie jedzenia ze stołu czy wyszukiwanie odpadków na spacerach (pies często próbuje w ten sposób zbilansować swoją dietę). Myślę, że jest to z jednej strony kwestia przekazywania sobie „wiedzy” z pokolenia na pokolenie, a z drugiej traktowania psów na równi z ludźmi i wychodzenie z założenia, że co jest dobre dla nas, na pewno nie zaszkodzi naszym czworonożnym przyjaciołom. Nie potrafimy też często odmówić ich „błagalnemu” spojrzeniu przy stole.
Wydaje mi się, że edukacja właścicieli w tym zakresie jest kluczowa, abyśmy „w imię miłości” nie przysparzali naszym oddanym przyjaciołom niepotrzebnych i niezamierzonych cierpień. Dobór odpowiedniej, zindywidualizowanej diety, pozwoli im się prawidłowo rozwijać, żyć w pełni sił witalnych i zdrowiu oraz sprawności do późnej starości. Zaoszczędzi nam również kosztów i kłopotów związanych z opieką weterynaryjną i zoopsychologiczną.
Dbajmy o nasze zwierzaki, w pełni na to zasługują!
...