Zakupy to całe moje życie

Autor:


Przybyło rzeczy, od których się uzależniamy - w dzisiejszym świecie uzależnić można się niemal od wszystkiego. Zakupy to świetna zabawa, dopóki mamy nad nimi kontrolę. Natłok reklam zachęcających do skorzystania z oferty "promocji", "superwyprzedaży", "obniżki", "okazji", sprawia że nie potrafimy zachować umiaru w zakupach.
Oto kilka rad przygotowanych przez eksperta z PoProstuZdrowo.pl które pozwolą Nam walczyć z zakupoholizmem:

1. Na dobry początek - zrób rachunek sumienia
Zastanów się dlaczego uciekasz w zakupy. Kiedy już zdefiniujesz problem (a może dobrze wiesz, co kompensujesz zakupami?) - zastanów się, co możesz z nim zrobić. Jeśli nie da się go rozwiązać, poszukaj innych sposobów na jego odreagowywanie. Może zacznij uprawiać jakiś sport, chodzić na fitness, biegać, a może znajdziesz sobie hobby. Takie rzeczy pozwalają „nie myśleć o niczym”, oczyszczają umysł, a  przy okazji mogą okazać się bardzo pożyteczne. Jeśli twoja rodzina ma zwyczaj spędzać czas w marketach - zamieńcie taki sposób wspólnego spędzania wolnego czasu na przykład na wypad za miasto, do lasu, wyjście do kina itp. Jeśli jesteś uzależniona, zmiana nawyków nie przyjdzie ci łatwo i zanim nauczysz się innego sposobu relaksu i odreagowywania stresów z pewnością czekają cię chwile prób.

2. Zabierz ze sobą koleżankę lub znajomego
Jeśli następnym razem będzie ci źle i będziesz „musiała” iść na zakupy - zaproś koleżankę (najlepiej taką, która ma zdystansowany stosunek do zakupów) lub znajomego. Najpierw możecie usiąść przy kawie i pogadać. Może uda się zamiast kupowania rozładować napięcie w rozmowie z kimś bliskim, kto będzie chciał cię wysłuchać. Nie próbuj zapomnieć o kłopotach kupując, raczej spróbuj wyrzucić je z siebie. To pomoże ci je „przegadać”, zapomnieć i zapobiec kolejnym impulsywnym zakupom. Jeśli się jednak nie uda, możesz spróbować zamiast wejścia do sklepu i kupienia czegokolwiek, wejść tylko po to, by przymierzyć i pooglądać. Gdy w takie „niby-zakupy" będziesz „bawić się” razem z koleżanką (lub kolegą) może być naprawdę ciekawie - możesz nawet sięgać po rzeczy, na które cię po prostu nie stać i często potrafi to zrekompensować chęć ich posiadania. Dodatkowo, osoba obok ciebie, będzie takim twoim swoistym głosem rozsądku i może, gdy jednak poczujesz, że już nie wytrzymasz, to właśnie ona powstrzyma cię od niepotrzebnego wydawania pieniędzy. Pamiętaj, że zakupy poprawią twój nastrój tylko na chwilę. Kupując, do smutków dotychczasowych dołożysz sobie wyrzuty sumienia związane z tym, że znowu wydałaś pieniądze.

3. Lista zakupów
Wiedząc, że masz tendencję do kupowania zbędnych rzeczy, przed wyjściem z domu, zrób dokładny spis zakupów i się go trzymaj! Po wejściu do sklepu kupujesz tylko i wyłącznie to, co zostało zapisane na kartce. Nie zwracasz uwagi na ewentualne "niepowtarzalne promocje" i "niesamowite okazje".

4. Tylko gotówka
Nie noś przy sobie większych sum gotówki. Planując zakup (zgodnie z listą zakupów, patrz: pkt 4), jesteś w stanie przewidzieć, ile wydasz. Nie bierz na zakupy kart płatniczych ani kredytowych. Łatwiej płaci się kartami, bo nie widzisz realnych pieniędzy, nie „kładziesz ich na stół”. Dopiero podczas oglądania stanu konta lub wyciągu zdziwisz się, widząc konsekwencje własnej lekkomyślności.

5. Zachcianka – twoją motywacją

Zrób sobie spis rzeczy, które chciałabyś kupić - nie tych niezbędnych, ale takich prawdziwych, własnych zachcianek. Będziesz miała cel dla oszczędzania. Lepiej przecież oszczędzić na coś naprawdę wyjątkowego, niż wydać impulsywnie pieniądze na kilka, może nawet bezużytecznych, tańszych rzeczy? Kontrola nad zakupami nie oznacza, że nie można czasem zrobić sobie prezentu. Swój „spis zachcianek” możesz ciągle uzupełniać i w chwili, gdy poczujesz, że masz ochotę zaszaleć, będziesz mogła wybrać jedną z tych zapisanych wcześniej rzeczy. Gwarantuję, że dzięki temu unikniesz wyrzutów sumienia i uzyskasz motywację do powstrzymywania się przed zakupowym szałem.

...