Polskie normy czystości powietrza łagodniejsze niż w Europie
Coraz więcej z nas zdaje sobie sprawę z zagrożeń, jakie niesie za sobą smog. Wychodząc z domu sprawdzamy więc, czy poziom zanieczyszczenia powietrza nie zagraża naszemu zdrowiu. Kiedy widzimy komunikat, że stan powietrza jest ‘dostateczny’ czujemy się względnie bezpieczni. Jednak polskie normy określają mianem dostatecznego powietrze, które przykładowo w Paryżu lub w Londynie byłoby uznane za szkodliwe. O tym problemie warto dowiedzieć się więcej. Zachęcamy do przeczytania naszego materiału!
Polska należy do niechlubnej czołówki krajów Unii Europejskiej pod względem zanieczyszczenia powietrza. Większe stężenie szkodliwych pyłów PM10 występuje jednie w Bułgarii. Polacy oddychają powietrzem złej jakości, a co za tym idzie na co dzień czują się gorzej niż mieszkańcy Europy Zachodniej, częściej chorują również na raka płuc. I choć stężenie pyłu zawieszonego w Polsce jest bardzo wysokie, polskie normy mogą uśpić naszą czujność. Podczas gdy dzienna norma dla stężenia pyłów PM10 wynosi 50μ/m3, polski indeks jakości powietrza określa powietrze o takim poziomie zanieczyszczeń jako dobre! Jasno zielone oznaczenie może dodatkowo sugerować jego bezpieczeństwo. Tymczasem, już taki poziom zanieczyszczeń jest szkodliwy dla naszego zdrowia.
Kiedy natomiast stężenie pyłów przekroczy w Polsce 100μ/m3, powietrze jest określano jako dostateczne czyli wystarczające i zadowalające. W Wielkiej Brytanii czy Francji poziom zanieczyszczenia będzie wtedy określany już jako bardzo wysoki! W takiej sytuacji, można się zastanowić, czy płuca Polaków są bardziej wytrzymałe? Czy jesteśmy bardziej odporni na zanieczyszczenie powietrza? Niestety. Jedynie nasze normy jakości powietrza są łagodniejsze niż te przyjęte w Europie. Warto również wiedzieć, że polski poziom alarmowania ustalono dla pyłów PM10 na poziomie 300μ/m3. Dla porównania we Włoszech wystarczy 75μ/m3, by władze zawiadomiły obywateli o złym stanie powietrza.
Sprawdzając stan powietrza nie warto sugerować się więc określeniami, które podają polskie normy. Te nie informują nas bowiem o realnym zagrożeniu, a jedynie zakrzywiają rzeczywistość według własnego uznania. Rozsądniejszym wyjściem będzie bezpośrednie sprawdzenie stężenia pyłu zawieszonego dziennego i godzinowego, które podała najbliższa nam stacja badawcza. Jeśli chcemy być na bieżąco z poziomem zanieczyszczenia, warto pobrać na swój telefon komórkowy aplikację informującą o poziomie smogu.
Warto pamiętać, że stężenia szkodliwych pyłów wewnątrz budynków są niższe niż na zewnątrz, ale dalej wysokie. Może się więc wydawać, że nawet zamknięcie w domach, nie gwarantuje nam dostępu do świeżego powietrza. Rozwiązanie tego problemu niosą oczyszczacze powietrza marki Haus&Luft. Dzięki unikatowemu systemowi 5-stopniowej filtracji powietrza „OxyFrisch”, zapewniają skuteczność oczyszczenia powietrza na poziomie 99,99%. Z oczyszczaczem nasz dom stanie się bezpiecznym schronieniem, w którym będziesz mógł odetchnąć pełną piersią nawet, gdy na zewnątrz grasuje smog. Przy wysokim stężeniu zanieczyszczeń, warto wziąć dzień wolnego i pozostać domu dokładnie oczyszczonym ze szkodliwych pyłów.
Zima w Polsce jest ciężkim doświadczeniem dla naszego organizmu. Powinniśmy zrobić, ile w naszej pomocy, by ułatwić mu funkcjonowania. Nauczenie się, jak czytać wyniki stacji badających powietrze i zakupienie oczyszczacza do domu, będzie ważnym krokiem w tym kierunku.
...