Nie mogę się doczekać… kiedy wreszcie pójdę do nieba – Fannie Flagg
Żywiołowa staruszka, Elner Shimfissle spada z drabiny podczas zrywania fig i umiera w karetce. Społeczność małego miasteczka w jednej chwili obiega wieść o odejściu barwnej i pełnej radości życia sąsiadki. Każdy wspomina, co dobrego starsza pani dla niego zrobiła i kupuje najpiękniejsze wieńce w zakładzie pogrzebowym. A tymczasem uradowana Elner spotyka Thomasa Edisona, swoją zmarłą siostrę, Boga, a nawet Bogów dwóch…
Fannie Flagg, znana w Polsce przede wszystkim za sprawą książki "Smażone zielone pomidory", której ekranizacja gości często w telewizyjnej ramówce ma na swoim koncie także pewną sagę. "Nie mogę się doczekać…" to kolejna, obok "Witaj na świecie, maleńka" i "Dogonić tęczę" powieść osadzona w barwnej społeczności miasteczka Elmwood Springs w stanie Missouri. Historie z tej okolicy łączą ze sobą bohaterowie i powtarzane przez nich anegdoty, ale każda książka odnosi się do innego okresu i można ją czytać niezależnie od pozostałych. Pisarstwo Flagg charakteryzuje kultywowanie spokojnej, amerykańskiej prowincji, gdzie w powietrzu unosi się zapach domowego ciasta, a mieszkańcy żyją ze sobą jak wielopokoleniowa rodzina.
"Nie mogę się doczekać…" tym różni się od pozostałych opowiastek o Elmwood Springs, że część fabuły rozgrywa się… w niebie. Czytelnik równolegle obserwuje rozchodzenie się smutnych wieści i reakcje mieszkańców na śmierć oraz odkrywane krok po kroku właściwości życia po życiu. Co typowe dla Fannie Flagg, książka jednocześnie wzrusza, skłania do melancholii i wywołuje pogodny uśmiech na ustach.
Polecam "Nie mogę się doczekać…" każdemu, kto potrzebuje oderwać się na chwilę od codzienności, ale ze świadomością, że nie traci czasu na zupełnie bezwartościowe czytadło. W końcu tutaj nie tylko spotykamy fascynującą staruszkę i dostajemy zestaw przepisów na opisywane w powieści potrawy, ale poznajemy też wreszcie odpowiedź na odwieczne pytanie: co było pierwsze, jajko czy kura?
"Nie mogę się doczekać…" tym różni się od pozostałych opowiastek o Elmwood Springs, że część fabuły rozgrywa się… w niebie. Czytelnik równolegle obserwuje rozchodzenie się smutnych wieści i reakcje mieszkańców na śmierć oraz odkrywane krok po kroku właściwości życia po życiu. Co typowe dla Fannie Flagg, książka jednocześnie wzrusza, skłania do melancholii i wywołuje pogodny uśmiech na ustach.
Polecam "Nie mogę się doczekać…" każdemu, kto potrzebuje oderwać się na chwilę od codzienności, ale ze świadomością, że nie traci czasu na zupełnie bezwartościowe czytadło. W końcu tutaj nie tylko spotykamy fascynującą staruszkę i dostajemy zestaw przepisów na opisywane w powieści potrawy, ale poznajemy też wreszcie odpowiedź na odwieczne pytanie: co było pierwsze, jajko czy kura?
...