Być kobietą – łatwiej?
Jesteśmy samodzielne, niezależne, prowadzimy dom, pracujemy i jeszcze musimy znaleźć czas na dbanie o urodę… Chciałabym abyśmy zastanowiły się dzisiaj czy w związku z tym, że reprezentujemy tzw. płeć piękną łatwiej jest nam znaleźć pracę skoro w większości firm szefami są faceci? Co z szeroko rozpropagowanym równouprawnieniem - czy prawdziwe równouprawnienie w ogóle istnieje w naszym kraju?
Uważa się, że kobiety są bardziej podatne na wpływy społeczeństwa, szybciej się edukują i bywają bardziej wydajne w pracy. Łatwiej dopasowujemy się do zmian, jakie stawia wymagający rynek pracy, szybciej się przekwalifikujemy i próbujemy czegoś nowego. Ale czy przez to, że jesteśmy kobietami jest nam łatwiej? Nie sądzę… Równouprawnienie równouprawnieniem, ale w dalszym ciągu jesteśmy społeczeństwem, w którym stereotypy zostały zakorzenione bardzo głęboko i ciężko się od nich uwolnić…
Nadal większość mężczyzn wolałaby, żeby ich żony zostały w domu, zajmowały się dziećmi i gotowały im obiadki. Te z nas, które posiadają większą wolę walki i większe poczucie własnej wartości nie pozwolą sobie na traktowanie jak „kurę domową”.
Podobnie jest w pracy, kiedy naszym szefem jest mężczyzna. Kobiety pewne siebie, ambitne i chętne do nauki są cennym nabytkiem. Potrafią organizować sobie pracę, bo tego nauczyły się w domu przy dzieciach i przy łączeniu obowiązków domowych z zawodowymi. Z pewnością łatwiej jest kobietom atrakcyjnym, które wykorzystują swoje walory w pracy w relacjach z szefem - mężczyźnie łatwiej takiej kobiecie ulec. Prawda jest taka, że mężczyźni (i Ci na kierowniczych stanowiskach) traktują nas tak, jak sobie na to pozwalamy, dlatego tak ważne jest poczucie własnej wartości.
Zastanawiając się czy ofiarami mobbingu są częściej kobiety dochodzimy do wniosku, że nie jest to żadna norma i problem ten nie dotyka wcale w większej mierze kobiet. Bywa, że to kobiety - szefowe „osaczają” i manipulują ofiarę, jaką może być pracownik płci przeciwnej. Usłyszałam dzisiaj w radiu, że zawodem, który wykonują głównie kobiety, najbardziej narażonym na mobbing jest zawód nauczyciela. Wynika to przede wszystkim z faktu, że osoby na stanowiskach dyrektorów nie mają nad sobą żadnego nadzoru i ciężko je kontrolować, a przesiew nauczycieli w niektórych szkołach jest również niemały.
Wśród niektórych mężczyzn istnieje przeświadczenie, że kobiety są za bardzo wrażliwe, kierują się jedynie emocjami i obca jest im sztuka analitycznego myślenia. Do tego bywają zawistne, kłótliwe i lubią plotkować… Tacy Panowie są w błędzie i naszczęście nie jest ich zbyt wiele…
Co do uprawnienia coraz częściej kobiety wybierają zawody niegdyś zarezerwowane jedynie dla facetów - zostają lekarzami, sędzinami, motorniczymi, policjantkami, żołnierzami… Najważniejsze by robić to, co się lubi i mieć do tego przygotowanie merytoryczne. Historia zna wiele sławnych, uczonych kobiet, które swego czasu musiały udowadniać, że pomimo swojej płci są coś warte…
Niewątpliwie świat idzie na przód i kobiety są bardziej świadome swoich potrzeb. Nie wstydzą się mówić o swoich uczuciach i prosić o orgazm. Sprawdzają się także na różnorodnych stanowiskach pracy, łącząc je świadomie z domowymi obowiązkami. To wszystko sprawia, że problem równouprawnienia staje się coraz mniej istotny.
Nadal większość mężczyzn wolałaby, żeby ich żony zostały w domu, zajmowały się dziećmi i gotowały im obiadki. Te z nas, które posiadają większą wolę walki i większe poczucie własnej wartości nie pozwolą sobie na traktowanie jak „kurę domową”.
Podobnie jest w pracy, kiedy naszym szefem jest mężczyzna. Kobiety pewne siebie, ambitne i chętne do nauki są cennym nabytkiem. Potrafią organizować sobie pracę, bo tego nauczyły się w domu przy dzieciach i przy łączeniu obowiązków domowych z zawodowymi. Z pewnością łatwiej jest kobietom atrakcyjnym, które wykorzystują swoje walory w pracy w relacjach z szefem - mężczyźnie łatwiej takiej kobiecie ulec. Prawda jest taka, że mężczyźni (i Ci na kierowniczych stanowiskach) traktują nas tak, jak sobie na to pozwalamy, dlatego tak ważne jest poczucie własnej wartości.
Zastanawiając się czy ofiarami mobbingu są częściej kobiety dochodzimy do wniosku, że nie jest to żadna norma i problem ten nie dotyka wcale w większej mierze kobiet. Bywa, że to kobiety - szefowe „osaczają” i manipulują ofiarę, jaką może być pracownik płci przeciwnej. Usłyszałam dzisiaj w radiu, że zawodem, który wykonują głównie kobiety, najbardziej narażonym na mobbing jest zawód nauczyciela. Wynika to przede wszystkim z faktu, że osoby na stanowiskach dyrektorów nie mają nad sobą żadnego nadzoru i ciężko je kontrolować, a przesiew nauczycieli w niektórych szkołach jest również niemały.
Wśród niektórych mężczyzn istnieje przeświadczenie, że kobiety są za bardzo wrażliwe, kierują się jedynie emocjami i obca jest im sztuka analitycznego myślenia. Do tego bywają zawistne, kłótliwe i lubią plotkować… Tacy Panowie są w błędzie i naszczęście nie jest ich zbyt wiele…
Co do uprawnienia coraz częściej kobiety wybierają zawody niegdyś zarezerwowane jedynie dla facetów - zostają lekarzami, sędzinami, motorniczymi, policjantkami, żołnierzami… Najważniejsze by robić to, co się lubi i mieć do tego przygotowanie merytoryczne. Historia zna wiele sławnych, uczonych kobiet, które swego czasu musiały udowadniać, że pomimo swojej płci są coś warte…
Niewątpliwie świat idzie na przód i kobiety są bardziej świadome swoich potrzeb. Nie wstydzą się mówić o swoich uczuciach i prosić o orgazm. Sprawdzają się także na różnorodnych stanowiskach pracy, łącząc je świadomie z domowymi obowiązkami. To wszystko sprawia, że problem równouprawnienia staje się coraz mniej istotny.
...