W sieci wirusów

Autor:


Internet jest już niemal w każdym domu. To popularne narzędzie pozwala nie tylko szybko komunikować się z innymi użytkownikami Sieci, ale również stanowi główne źródło informacji, wirtualną rzeczywistość, w której możesz zarządzać swoim kontem bankowym, robić zakupy, a nawet konsultować się z lekarzem. Świat online ma również jedną, podstawową wadę.

Wirusy i trojany krążące w Sieci stanowią bowiem niebagatelne zagrożenie dla twojego domowego komputera. Z roku na rok rośnie liczba nowych wirusów. Najaktywniejsze ostatnio złośliwe programy to tak zwane konie trojańskie, oprogramowanie typu Backdoor oraz programy pobierające, odpowiedzialne między innymi za pobieranie haseł do kont online. Wszystko to sprawia, że nawet kilkunastominutowa wizyta w Sieci może wyrządzić nieodwracalne szkody na niezabezpieczonym programem antywirusowym komputerze.

Pierwsze symptomy tak zwanego zawirusowania komputera, to znaczne spowolnienie jego pracy i częste zawieszanie systemu. Zainfekowany sprzęt dłużej się ładuje, niektóre programy lub pliki nie chcą się uruchomić, pojawiają się liczne błędy systemowe, a w skrajnych przypadkach komputer sam się wyłącza lub restartuje. Częste wykonywanie skanowania dysku pozwala na skontrolowanie stanu domowego komputera. W ten sposób możesz dowiedzieć się czy w twoim sprzęcie zainstalowały się jakieś wirusy oraz jakie pliki są uszkodzone. O ile jednak scan możesz wykonać za pomocą programów za darmo dostępnych w sieci, o tyle usunięcie błędów, szczególnie z plików z rozszerzeniem.exe, wymaga już zainstalowania programu antywirusowego. „Warto również zauważyć, że darmowe programy do skanowania nie dają ciągłej ochrony komputera. W związku z tym, nawet jeżeli raz uda nam się usunąć błędy, to niewykluczone, że już przy następnym logowaniu do Internetu problem powróci”  zauważa Tomasz Zamarlik z firmy G Data Software.

Nieumiejętne korzystanie z Internetu, szczególnie wtedy, gdy komputer nie jest chroniony oprogramowaniem antywirusowym, niewątpliwie pociągnie za sobą wiele negatywnych konsekwencji.  Chcąc naprawić „zniszczenia” spowodowane przez krążące w wirtualnej rzeczywistości wirusy i trojany może okazać się, że jedynym ratunkiem jest sformatowanie dysku komputera. Bardzo często oznacza to bezpowrotną utratę zapisanych na nim danych, czyli żegnaj magisterko, kolekcjo wakacyjnych zdjęć. By uniknąć takich problemów warto już od początku zabezpieczyć swój komputer.  Niekiedy jednak nawet zainstalowanie oprogramowania antywirusowego nie wystarcza, by odpowiednio zabezpieczyć komputer. Jak wynika z raportu sporządzonego na podstawie badań przeprowadzonych za pomocą skanerów antywirusowych online – NanoScan oraz TotalScan, blisko 72 proc. komputerów posiadających zabezpieczenia antywirusowe jest zainfekowanych złośliwym oprogramowaniem. Dlatego tak ważne jest wybranie odpowiedniego zabezpieczenia, które będzie stanowiło skuteczną barierę dla robaków krążących w Sieci. Jak dodaje Zamarlik „dobrze zabezpieczony komputer chroniony jest nowoczesnym oprogramowaniem rozpoznającym najnowsze wersje wirusów. Darmowe programy lub ich 30 – dniowe wersje demo nie są w stanie spełnić takiej funkcji. W konsekwencji dochodzi do paradoksalnego zjawiska, kiedy teoretycznie chroniony komputer poda ofiarą złośliwego oprogramowania”.

By wybrać najlepszy program antywirusowy warto opierać się na badaniach i recenzjach tworzonych przez specjalistyczne firmy zajmujące się testowaniem oprogramowania chroniącego przed wirusami. Rankingi powstają na podstawie prób bojowych: w ich tworzeniu bierze się pod uwagę między innymi liczbę wirusów, których program nie jest w stanie zablokować oraz wskaźnik skuteczności oprogramowania na przestrzeni określonego czasu. Na podstawie najnowszych testów stwierdzono, że obecnie najwyższą, bo aż 99,7% skuteczność ma program G Data. Popularne programy jak np. Kaspersky i Panda zajęły dalsze pozycje w rankingu.




...