Efekt pomarszczonej pomarańczy, czyli walka z cellulitem

Autor: Natalia Dziekońska


Zimą często zapominamy o niedoskonałościach naszego ciała. Jednak trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i uzmysłowić sobie, iż niedługo znowu zrobi się ciepło. Wtedy przyjdzie czas na odkrycie ciała. Pokazanie się w spódniczce czy bikini. Warto, więc już teraz pomyśleć o tym, z czym się borykamy i zacząć aktywnie dbać o siebie.

Jednym z problemów jest cellulit, który oszpeca ciało. W krajach rozwiniętych dotyka on aż 80% kobiet w różnym wieku. Są jednak sposoby walki z nim. W tym celu warto zapoznać się z poniższym artykułem.

Cellulit zwany lipodystrofią jest niewłaściwym rozmieszczeniem tkanki tłuszczowej. Najczęściej pojawia się u kobiet po okresie dojrzewania, ciąży lub menopauzy. Przyczyną jest nadmiar estrogenów w organizmie. które wspomagają gromadzenie tłuszczów w tkance podskórnej. Skóra staje się pofałdowana, gąbczasta i nierówna, a czasami pojawiają się guzki, bruzdy i zgrubienia. Miejscami, w których przeważnie występuje cellulit są pośladki, uda, biodra, kolana i ramiona. W efekcie skóra traci elastyczność przypominając pomarszczoną skórkę pomarańczy. Przyczyn może być wiele. Najczęściej występowaniu cellulitu towarzyszy złe odżywianie, siedzący tryb życia, czyli brak ruchu, otyłość, hormony bądź predyspozycje genetyczne. Nie zawsze możemy mieć wpływ na uniknięcie tego schorzenia, gdyż zależy to głównie od naszych genów. Możemy wyróżnić kilka faz powstawania cellulitu.

Początkowo pojawia się obrzęk skóry, który jest odczuwalny przez dotyk. Następnie skóra traci elastyczność i staje się twarda. Tworzą się niewielkie guzki i wtedy już możemy zauważyć efekt "pomarańczy". Na koniec następuje degradacja tkanki tłuszczowej, a guzy zaczynają sprawiać ból. Jeśli tylko dostrzeżemy na naszej skórze grudki rozpocznijmy intensywną walkę z cellulitem. Najlepszym sposobem na tą niedoskonałość jest odpowiednia, zdrowo dobrana dieta. Ważne jest, aby posiłki były przyjmowane regularnie, na spokojnie i w pozycji siedzącej. Podstawą są warzywa oraz owoce, szczególnie cytrusowe, które dostarczają niezbędnej witaminy C i kolagenu. Preferowane są dania przygotowywane na parze i dieta wysokobiałkowa. Najodpowiedniejszymi produktami są: grejpfruty, truskawki, maliny, suszone śliwki, rodzynki, jabłka, błonnik, cebula, czosnek, zielona fasolka, szpinak, pomidory, a także białe chude sery, ryby, jaja kurze oraz otręby i płatki owsiane. Należy unikać węglowodanów i tłuszczów zwierzęcych. Szczególnie szkodliwe są płatki kukurydziane, serki topione i pleśniowe, sól, jasne pieczywo, słodycze, tłuste mięso. Zamiast kawy bądź alkoholu warto wypić szklankę soku z pomarańczy przynajmniej raz dziennie. Uważajmy także na drób, który często jest faszerowany hormonami.

Drugą radą jest wykonywanie ćwiczeń, pobudzających krążenie i spalających zbędne kalorie, co idealnie pomaga w walce z cellulitem. Ruch sprawia, że z naszej tkanki skórnej i podskórnej wydalane są niepotrzebne toksyny. Również ważne jest ich regularne wykonywanie. Najlepiej ćwiczyć codziennie po kilkadziesiąt minut. Warto zwrócić uwagę na miejsca, w których występuje cellulit i wykonywać ćwiczenia szczególnie tych partii ciała. Nie powinnyśmy się zmuszać do ćwiczeń, tylko wykonywać je z przyjemnością i w miarę naszych możliwości. Najbardziej zalecany jest aerobik. W domu możemy go wykonywać w formie brzuszków, przysiadów, skłonów, czy kręcenia hula-hopem. Warto też uczęszczać choćby na krótkie spacery. Zalecana jest jazda na rowerze, pływanie, bieganie, gimnastyka. Pomagają także masaże, które nie muszą być jedynie wykonywane profesjonalnie, ale także przez nas same.

Nie poddawajmy się więc i stawmy czoła wyzwaniu jakim jest cellulit. Nie mylmy go także z cellulitis, który jest o wiele poważniejszym schorzeniem. Jest to stan zapalny tkanek podskórnych i powinien być leczony antybiotykami. Możemy wtedy odczuwać ostry ból, który jest powiązany z obrzękiem skóry. Pamiętajmy, iż letnie pory zbliżają się wielkimi krokami i nie warto tracić czasu na zastanawianie się!


...