Swetrowa koloroterapia
Kiedy tak śnieżno i zimno na dworze, trzeba zadbać o odpowiednią ciepłotę ubierając sweter. Nie może być to jednak zwyczajny sweter...
Styczeń, to podobno najsmutniejszy miesiąc w roku. Wielbicieli słonecznej pogody powoli dopada zimowa depresja- sporadycznie wyglądające zza chmur słońce nie ratuje sytuacji. Wszechogarniająca biało- szara pierzyna cieszy wyłącznie pasjonatów zimowych sportów. Bardzo prostym sposobem na poprawienie nastroju jest koloroterapia. Ubierając ciepły i miły w dotyku sweter w konkretnym kolorze poczujemy przypływ energii i uśmiech zagości na twarzy. Kolory nie muszą być jaskrawe i bardzo intensywne- ważne, abyśmy na ich widok odczuwały przyjemność. W niebieskiej dzianinie poczujemy spokój, kojąco zadziała na nasze nerwy. Zieleń przywróci harmonię, a jasny jej odcień może nas rozleniwić. Róż i fiolet sprzyjają atmosferze relaksu, złagodzą stres. Czerwień natomiast rozgrzeje i doda energii. Brąz i beże podświadomie przypomina rodzinną atmosferę i wywiera pozytywny wpływ na nasze poczucie bezpieczeństwa. Warto zafundować sobie taką kurację kolorami, szczególnie jeśli połączy się ją z arcyprzyjemnymi zakupami na wyprzedażach.
-=-...