Rady na walkę z naczynkami
Większość kobiet zmaga się z popękanymi naczynkami. Jest to jedna z najpowszechniejszych, a jednocześnie najtrudniejszych do usunięcia dolegliwości skórnych. Zwykle towarzyszą temu problemowi wrażenie, że skóra płonie, pali i piecze, do tego coraz mocniej się czerwieni. Aby ten stan nie ulegał pogorszeniu, potrzebna jest odpowiednia pielęgnacja.
Stosowanie kosmetyków ma działanie, co najwyżej profilaktyczne. By całkowicie pozbyć się pajączków, konieczna jest wizyta w gabinecie lekarskim. Jeżeli jednak chcesz przywrócić cerze zdrowy, naturalny odcień, konieczne są zabiegi zamykania naczynek.
Pękające naczynka, nazywane często pajączkami, to jeden z najpopularniejszych problemów, które trapi skórę kobiet z naszej szerokości geograficznej. Mówimy o ,,słowiańskim rumieńcu” czy ,,pijackim nosie”, gdy tymczasem to nic innego, jak utrwalony rumień. Nieprawidłowe funkcjonowanie układu krążenia i zmiany hormonalne – to najczęstsze przyczyny pękania naczynek. Powodem mogą być również alergie. Problem ten dotyka zarówno kobiet, jak i mężczyzn, ale to te pierwsze zazwyczaj nie mogą pogodzić się z widokiem „pajączków” na zgrabnych nogach czy też zadbanej twarzy.
Co gorsza, pogoda podobna do tej za oknem, nasila dolegliwości – skóra przeżywa swego rodzaju „szok termiczny” kiedy z ciepłego pomieszczenia wychodzimy na mróz i odwrotnie. – Szczególnie niebezpieczne, zwłaszcza o tej porze roku są zmiany temperatur. Kiedy przychodzimy z dworu, gdzie jest -5 stopni C do ciepłego pomieszczenia i dodatkowo na rozgrzanie wypijamy gorącą herbatę nasze naczynka gwałtownie się rozszerzają. Jest wielce prawdopodobne, że nie wrócą już do poprzedniego kształtu, a na twarzy zostanie nam trwała siateczka popękanych naczynek - wyjaśnia dr Agnieszka Bliżanowska. – Naczynia włosowate zachowują się trochę jak gumka. Rozciągają i zwężają, jednak po pewnym czasie są już na tyle ,,spracowane”, że nie wytrzymują napięcia i pękają – dodaje. Trudno jednak temu zapobiec, dlatego w pielęgnacji skóry wrażliwej tak ważne jest stosowanie odpowiednich kosmetyków – z filtrami UV, witaminami PP oraz C. Warto również od czasu do czasu odwiedzić kosmetyczkę, która stosując terapię łagodzącą i regenerującą jest w stanie wzmocnić kruche naczynka.
Nie powinnyśmy tego bagatelizować, podobnie jak nie bagatelizujemy zaczerwienionego gardła. – Zaniedbywane przez lata kruche naczynka nie dość, że nie dodają uroku, to na dodatek często zaogniają przebieg trądziku młodzieńczego i mogą prowadzić do wystąpienia trądziku różowatego – wyjaśnia dr Agnieszka Bliżanowska z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm z Wrocławia.
Laseroterapia
Osoby, dla których rozszerzone naczynka stanowią poważny problem estetyczny mogą poddać się laseroterapii. Metoda ta, odpowiednio przeprowadzona, pozwala całkowicie pozbyć się pajączków i jest zupełnie bezinwazyjna. Laserowe zamykanie naczynek sprawdza się w leczeniu naczyń płaskich, gwieździstych oraz starczych, zarówno tych na twarzy (czerwonych), jak i na nogach (niebieskich). - Światło lasera przenika przez skórę, nie uszkadzając jej, by w zetknięciu z barwnikiem krwi – hemoglobiną, zamienić się w ciepło, powodując obkurczenie i zamknięcie naczynia, co oznacza jego trwałe zniszczenie – wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Czernecka-Micińska z Centrum Kosmetyczno-Dermatologicznego DER-MED. – W przypadku niektórych zmian, konieczne jest powtórzenie naświetleń po kilku tygodniach, jednak o tym decyduje lekarz podczas obowiązkowej konsultacji przed rozpoczęciem pierwszego zabiegu. W jej trakcie sprawdza wszystkie przeciwwskazania do zabiegu i wyjaśnia postępowanie pozabiegowe. Tylko takie podejście gwarantuje bezpieczeństwo i uzyskanie pożądanego efektu – dodaje specjalistka.
Świetne efekty redukcji rumienia daje terapia laserem Asclepion Quadro Star. Ten rodzaj urządzenia emituje wiązkę promieni o długości 532 nm, która doskonale namierza czerwoną hemoglobinę. Ta skupia światło lasera niczym soczewka, po czym ulega gwałtownemu podgrzaniu, a ścianki naczynia zasklepieniu. Zabieg jest odczuwalny – przypomina szczypanie, dlatego przed nim miejscowo schładza się skórę coldpackami. Zazwyczaj stosuje się serię od 2 do 6 zabiegów, jednak ich liczba jest uzależniona od rozległości i głębokości zmian. Laser Asclepion Quadro Star usuwa też drobną siateczkę naczyń z nóg. Warunek - ich średnica nie może przekraczać 1mm, a duże naczynia są w dobrym stanie. – Weryfikujemy to badaniem USG Doppler. Jeżeli potwierdzi ono zaburzenia lub uszkodzenia naczyń, możemy to skorygować za pomocą skleroterapii. Wtedy podajemy pacjentowi dożylnie w miejscu zmiany specjalny lek, który trwale obkurcza naczynia – wyjaśnia dr Agnieszka Bliżanowska.
Przez tydzień, dwa po laseroterapii należy unikać dużego zimna i gwałtownych zmian temperatur. Jak w przypadku wszystkich zabiegów z zastosowaniem światła nie można eksponować skóry na słońce.
Dobór odpowiednich preparatów połączony z osiągnięciami medycyny estetycznej mogą sprawić, że pajączki przestaną być tak bardzo dokuczliwe. Jednak wciąż priorytetem powinna być odpowiednia pielęgnacja i ochrona wrażliwej skóry. Tylko w ten sposób możliwe jest uzyskanie trwałego i zadowalającego efektu.
Pękające naczynka, nazywane często pajączkami, to jeden z najpopularniejszych problemów, które trapi skórę kobiet z naszej szerokości geograficznej. Mówimy o ,,słowiańskim rumieńcu” czy ,,pijackim nosie”, gdy tymczasem to nic innego, jak utrwalony rumień. Nieprawidłowe funkcjonowanie układu krążenia i zmiany hormonalne – to najczęstsze przyczyny pękania naczynek. Powodem mogą być również alergie. Problem ten dotyka zarówno kobiet, jak i mężczyzn, ale to te pierwsze zazwyczaj nie mogą pogodzić się z widokiem „pajączków” na zgrabnych nogach czy też zadbanej twarzy.
Co gorsza, pogoda podobna do tej za oknem, nasila dolegliwości – skóra przeżywa swego rodzaju „szok termiczny” kiedy z ciepłego pomieszczenia wychodzimy na mróz i odwrotnie. – Szczególnie niebezpieczne, zwłaszcza o tej porze roku są zmiany temperatur. Kiedy przychodzimy z dworu, gdzie jest -5 stopni C do ciepłego pomieszczenia i dodatkowo na rozgrzanie wypijamy gorącą herbatę nasze naczynka gwałtownie się rozszerzają. Jest wielce prawdopodobne, że nie wrócą już do poprzedniego kształtu, a na twarzy zostanie nam trwała siateczka popękanych naczynek - wyjaśnia dr Agnieszka Bliżanowska. – Naczynia włosowate zachowują się trochę jak gumka. Rozciągają i zwężają, jednak po pewnym czasie są już na tyle ,,spracowane”, że nie wytrzymują napięcia i pękają – dodaje. Trudno jednak temu zapobiec, dlatego w pielęgnacji skóry wrażliwej tak ważne jest stosowanie odpowiednich kosmetyków – z filtrami UV, witaminami PP oraz C. Warto również od czasu do czasu odwiedzić kosmetyczkę, która stosując terapię łagodzącą i regenerującą jest w stanie wzmocnić kruche naczynka.
Nie powinnyśmy tego bagatelizować, podobnie jak nie bagatelizujemy zaczerwienionego gardła. – Zaniedbywane przez lata kruche naczynka nie dość, że nie dodają uroku, to na dodatek często zaogniają przebieg trądziku młodzieńczego i mogą prowadzić do wystąpienia trądziku różowatego – wyjaśnia dr Agnieszka Bliżanowska z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm z Wrocławia.
Laseroterapia
Osoby, dla których rozszerzone naczynka stanowią poważny problem estetyczny mogą poddać się laseroterapii. Metoda ta, odpowiednio przeprowadzona, pozwala całkowicie pozbyć się pajączków i jest zupełnie bezinwazyjna. Laserowe zamykanie naczynek sprawdza się w leczeniu naczyń płaskich, gwieździstych oraz starczych, zarówno tych na twarzy (czerwonych), jak i na nogach (niebieskich). - Światło lasera przenika przez skórę, nie uszkadzając jej, by w zetknięciu z barwnikiem krwi – hemoglobiną, zamienić się w ciepło, powodując obkurczenie i zamknięcie naczynia, co oznacza jego trwałe zniszczenie – wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Czernecka-Micińska z Centrum Kosmetyczno-Dermatologicznego DER-MED. – W przypadku niektórych zmian, konieczne jest powtórzenie naświetleń po kilku tygodniach, jednak o tym decyduje lekarz podczas obowiązkowej konsultacji przed rozpoczęciem pierwszego zabiegu. W jej trakcie sprawdza wszystkie przeciwwskazania do zabiegu i wyjaśnia postępowanie pozabiegowe. Tylko takie podejście gwarantuje bezpieczeństwo i uzyskanie pożądanego efektu – dodaje specjalistka.
Świetne efekty redukcji rumienia daje terapia laserem Asclepion Quadro Star. Ten rodzaj urządzenia emituje wiązkę promieni o długości 532 nm, która doskonale namierza czerwoną hemoglobinę. Ta skupia światło lasera niczym soczewka, po czym ulega gwałtownemu podgrzaniu, a ścianki naczynia zasklepieniu. Zabieg jest odczuwalny – przypomina szczypanie, dlatego przed nim miejscowo schładza się skórę coldpackami. Zazwyczaj stosuje się serię od 2 do 6 zabiegów, jednak ich liczba jest uzależniona od rozległości i głębokości zmian. Laser Asclepion Quadro Star usuwa też drobną siateczkę naczyń z nóg. Warunek - ich średnica nie może przekraczać 1mm, a duże naczynia są w dobrym stanie. – Weryfikujemy to badaniem USG Doppler. Jeżeli potwierdzi ono zaburzenia lub uszkodzenia naczyń, możemy to skorygować za pomocą skleroterapii. Wtedy podajemy pacjentowi dożylnie w miejscu zmiany specjalny lek, który trwale obkurcza naczynia – wyjaśnia dr Agnieszka Bliżanowska.
Przez tydzień, dwa po laseroterapii należy unikać dużego zimna i gwałtownych zmian temperatur. Jak w przypadku wszystkich zabiegów z zastosowaniem światła nie można eksponować skóry na słońce.
Dobór odpowiednich preparatów połączony z osiągnięciami medycyny estetycznej mogą sprawić, że pajączki przestaną być tak bardzo dokuczliwe. Jednak wciąż priorytetem powinna być odpowiednia pielęgnacja i ochrona wrażliwej skóry. Tylko w ten sposób możliwe jest uzyskanie trwałego i zadowalającego efektu.
...