Krucha jak lód - Jodi Picoult
Niezapomniana opowieść o tym, jak kruche jest życie oraz do czego może posunąć się człowiek, kiedy chce je chronić.
Rodzice oczekujący narodzin dziecka mają tylko jedno życzenie: żeby było zdrowe. Nie musi być idealne. Charlotte i Sean O’Keefe – małżeństwo z kilkuletnim stażem – także wybraliby zdrowie dla swojego dziecka. Niestety, kiedy na świat przychodzi ich młodsza córka Willow, okazuje się, że cierpi na rzadką chorobę genetyczną objawiającą się niezwykłą łamliwością kości. Ich życie staje się pasmem bezsennych nocy, rosnących długów, współczujących spojrzeń innych rodziców i, co może najgorsze, nieustannego rozpamiętywania: co by było gdyby? Gdyby o chorobie Willow było wiadomo odpowiednio wcześnie? Gdyby urodziła się zdrowa?
Ciążę Charlotte prowadziła jej najlepsza przyjaciółka – Piper. Po jednym z niewinnych upadków Willow, który kończy się złamaniem obu kości udowych, Charlotte i Sean szukają pomocy u prawnika. Ten doradza im wytoczenie Piper procesu o błąd w sztuce lekarskiej… Wygranie sprawy gwarantowałoby rodzinie odszkodowanie, a co za tym idzie, lepszą opiekę nad córką. Jest tylko jedno ale – matka musi przyznać, że usunęłaby ciążę, gdyby wiedziała o chorobie córki. Czy zdecyduje się na taki krok? Jak wiele poświęci z miłości do dziecka?
Głęboko poruszająca powieść Jodi Picoult ukazuje rodzinę żyjącą z nieprawdopodobnym ciężarem, walkę o utrzymanie rodzinnych więzi oraz potężną siłę miłości.
Jodi Picoult (ur. 1966) – amerykańska pisarka, która z mistrzowską intuicją podejmuje ważne i kontrowersyjne tematy (od molestowania seksualnego dzieci i przemocy w rodzinie po eutanazję), by tworzyć z nich wzruszające powieści obyczajowe i dramaty psychologiczne, od których trudno się oderwać. Jej książki przykuwają uwagę i zmuszają do myślenia o tym, co dobre, a co złe. Studiowała nauki humanistyczne na Uniwersytecie Princeton i pedagogikę na Uniwersytecie Harvarda. W 2003 roku otrzymała nagrodę New England Book za całokształt twórczości. Jest autorką kilkunastu powieści: „Bez mojej zgody” (adaptacja filmowa pod tym samym tytułem z Cameron Diaz w jednej z głównych ról), „Zagubiona przeszłość”, „Świadectwo prawdy”, „Jesień cudów”, „Dziesiąty krąg”, „Czarownice z Salem Falls”, „W imię miłości”, „Jak z obrazka”, „Dziewiętnaście minut”, „Deszczowa noc”, „Karuzela uczuć”, „Przemiana”. Łączny nakład jej książek na świecie przekroczył 7 milionów egzemplarzy. Powieści Jodi Picoult przetłumaczono dotychczas na 30 języków. Autorka mieszka z rodziną w Hanover, w stanie New Hampshire.
Fragment:
Przyszłaś na świat podczas burzy śnieżnej, której nikt nie przewidział. Przywiał ją północno-wschodni wiatr znad Atlantyku; później podano, że wichura, wbrew oczekiwaniom, zamiast pognać na północ, do Kanady, uderzyła z całą wściekłością w wybrzeże Nowej Anglii. Serwisy telewizyjne przerwały obowiązkowe walentynkowe reportaże o starszych panach, których w domu opieki los zetknął z niegdysiejszą licealną ukochaną (co musiało skończyć się ślubem) i zaczęły nadawać systematyczne doniesienia o sile wiatru oraz wyliczać miejscowości, gdzie opady śniegu odcięły mieszkańcom prąd. Amelia siedziała wtedy przy stole w kuchni i wycinała walentynki, a ja wyglądałam przez drzwi na taras, patrząc, jak wiatr usypuje dwumetrowe zaspy. W telewizji pokazywali samochody, które w zamieci wypadły z drogi.
Zmrużyłam oczy, kiedy za jednym z nich, leżącym na dachu, zatrzymał się radiowóz z migającym kogutem; chciałam zobaczyć, czy kierowca to może Sean.
Nagle coś walnęło o szybę, aż podskoczyłam.
– Mamo! – zawołała Amelia, tak samo wystraszona.
Odwróciwszy się, zdążyłam jeszcze zobaczyć, jak wicher ponownie ciska gradem prosto w tarasowe drzwi, zostawiając na szybie rysę maleńką jak paznokieć, która na naszych oczach rozsypała się w pajęczynę pęknięć wielkości pięści.
– Tata naprawi – powiedziałam.
I w tym momencie odeszły mi wody.
Amelia spojrzała na podłogę pomiędzy moim stopami.
– Coś ci się stało – zauważyła.
Potoczyłam się kaczym krokiem do telefonu, ale ponieważ Sean nie odbierał komórki, zadzwoniłam do dyspozytora policji.
– Jestem żoną sierżanta O’Keefe – poinformowałam go. – Właśnie zaczęłam rodzić.
Ciążę Charlotte prowadziła jej najlepsza przyjaciółka – Piper. Po jednym z niewinnych upadków Willow, który kończy się złamaniem obu kości udowych, Charlotte i Sean szukają pomocy u prawnika. Ten doradza im wytoczenie Piper procesu o błąd w sztuce lekarskiej… Wygranie sprawy gwarantowałoby rodzinie odszkodowanie, a co za tym idzie, lepszą opiekę nad córką. Jest tylko jedno ale – matka musi przyznać, że usunęłaby ciążę, gdyby wiedziała o chorobie córki. Czy zdecyduje się na taki krok? Jak wiele poświęci z miłości do dziecka?
Głęboko poruszająca powieść Jodi Picoult ukazuje rodzinę żyjącą z nieprawdopodobnym ciężarem, walkę o utrzymanie rodzinnych więzi oraz potężną siłę miłości.
Jodi Picoult (ur. 1966) – amerykańska pisarka, która z mistrzowską intuicją podejmuje ważne i kontrowersyjne tematy (od molestowania seksualnego dzieci i przemocy w rodzinie po eutanazję), by tworzyć z nich wzruszające powieści obyczajowe i dramaty psychologiczne, od których trudno się oderwać. Jej książki przykuwają uwagę i zmuszają do myślenia o tym, co dobre, a co złe. Studiowała nauki humanistyczne na Uniwersytecie Princeton i pedagogikę na Uniwersytecie Harvarda. W 2003 roku otrzymała nagrodę New England Book za całokształt twórczości. Jest autorką kilkunastu powieści: „Bez mojej zgody” (adaptacja filmowa pod tym samym tytułem z Cameron Diaz w jednej z głównych ról), „Zagubiona przeszłość”, „Świadectwo prawdy”, „Jesień cudów”, „Dziesiąty krąg”, „Czarownice z Salem Falls”, „W imię miłości”, „Jak z obrazka”, „Dziewiętnaście minut”, „Deszczowa noc”, „Karuzela uczuć”, „Przemiana”. Łączny nakład jej książek na świecie przekroczył 7 milionów egzemplarzy. Powieści Jodi Picoult przetłumaczono dotychczas na 30 języków. Autorka mieszka z rodziną w Hanover, w stanie New Hampshire.
Fragment:
Przyszłaś na świat podczas burzy śnieżnej, której nikt nie przewidział. Przywiał ją północno-wschodni wiatr znad Atlantyku; później podano, że wichura, wbrew oczekiwaniom, zamiast pognać na północ, do Kanady, uderzyła z całą wściekłością w wybrzeże Nowej Anglii. Serwisy telewizyjne przerwały obowiązkowe walentynkowe reportaże o starszych panach, których w domu opieki los zetknął z niegdysiejszą licealną ukochaną (co musiało skończyć się ślubem) i zaczęły nadawać systematyczne doniesienia o sile wiatru oraz wyliczać miejscowości, gdzie opady śniegu odcięły mieszkańcom prąd. Amelia siedziała wtedy przy stole w kuchni i wycinała walentynki, a ja wyglądałam przez drzwi na taras, patrząc, jak wiatr usypuje dwumetrowe zaspy. W telewizji pokazywali samochody, które w zamieci wypadły z drogi.
Zmrużyłam oczy, kiedy za jednym z nich, leżącym na dachu, zatrzymał się radiowóz z migającym kogutem; chciałam zobaczyć, czy kierowca to może Sean.
Nagle coś walnęło o szybę, aż podskoczyłam.
– Mamo! – zawołała Amelia, tak samo wystraszona.
Odwróciwszy się, zdążyłam jeszcze zobaczyć, jak wicher ponownie ciska gradem prosto w tarasowe drzwi, zostawiając na szybie rysę maleńką jak paznokieć, która na naszych oczach rozsypała się w pajęczynę pęknięć wielkości pięści.
– Tata naprawi – powiedziałam.
I w tym momencie odeszły mi wody.
Amelia spojrzała na podłogę pomiędzy moim stopami.
– Coś ci się stało – zauważyła.
Potoczyłam się kaczym krokiem do telefonu, ale ponieważ Sean nie odbierał komórki, zadzwoniłam do dyspozytora policji.
– Jestem żoną sierżanta O’Keefe – poinformowałam go. – Właśnie zaczęłam rodzić.
...