Recenzja Darii Widawskiej – Nielegalne związki
Czy potrafiłabyś spojrzeć na inną kobietę oczami swojego mężczyzny? Czy potrafiłabyś odkryć tajemnicę jego uczuć i myśli, które skrywa w głębi? Podejrzewam, że każda z nas bardzo by chciała posiadać taką umiejętność, jednak są miejsca w zakamarkach męskiego ego, do których - musimy to przyznać otwarcie - nie mamy dostępu. A bywa, że kryją się tam rzeczy straszne, rzeczy niewyobrażalne…
W „Nielegalnych związkach” Grażyny Plebanek mamy okazję ujrzeć dylematy i namiętności niewiernego mężczyzny.
Jonathan jest wspaniałym ojcem i kochającym mężem. Do czasu, gdy na jego drodze staje Andrea – ta druga. Wyzwolona, pewna siebie, nieziemsko seksowna. Niewierny mąż, nie rozumiejąc kiedy i jak to się stało, pewnego dnia uświadamia sobie, że kocha inną kobietę. Ta miłość jest jak narkotyk, jak przekleństwo, jak sen na jawie. Jest to jednak miłość, która burzy i niszczy – dawne życie i wszystko co kryje się pod słowem DOM. Uwikłany w pajęczynę kłamstw, wyrzutów sumienia, poczucia obowiązku, potrzeby stabilizacji i ognia namiętności, który zaskoczył go w najmniej oczekiwanym momencie, Jonathan błądzi, gubi się, miota.
W swojej książce Grażyna Plebanek przedstawia nam także labirynt kobiecych uczuć i emocji. Poznajemy świat przeżyć i wewnętrzną walkę żony Jonathana, której poukładane dotąd życie musi ulec przewartościowaniu.
Fascynująca jest także postać Andrei, która nie mówi wprost o swoich uczuciachi nikomu nie zdradza swoich życiowych planów. Jest kobietą nastawioną na osiągnięcie celu, działa zgodnie ze swoimi przekonaniami, a uczucia potrafi odłożyć na dalszy plan.
Czy zachowanie Jonathana budzi w nas tylko złość i sprzeciw? Czy też stać nas na odrobinę współczucia do tego wewnętrznie rozdartego i cierpiącego człowieka?
Zaczytana popołudniową porą rozmyślałam o tym, jak wiele może jedna, mała chwila zmienić w naszym życiu. Przypadek, impuls, los? I nagle nie jesteśmy już tym, kim dotąd byliśmy…
...