Ciekawie zapowiada się również jego najnowszy projekt – thriller „Amerykanin”, w którym aktor nie tylko zagrał tytułową rolę, ale i pod którym podpisał się jako współproducent. W ten weekend film pojawił się na ekranach amerykańskich kin.
Podstawą scenariusza stała się powieść „A Very Private Gentelman” (1990) angielskiego autora Martina Bootha (1944–2004). Akcję swego bestsellerowego thrillera, który wkrótce zainteresował filmowców, pisarz osadził we Włoszech. Główny bohater to zawodowy zabójca, małomówny Jack, który zapragnął zmienić swoje życie. Clooney z radością włączył się w ten „włoski” projekt, po pierwsze ze względu na intrygujący scenariusz, a po drugie dlatego, że Włochy są mu bliskie z powodów prywatnych – jest związany z włoską modelką i prezenterką telewizyjną Elisabettą Canalis. Na planie filmu partneruje mu kolejna włoska piękność – Violante Placido.
Producentka filmu Jill Green mówiła: – Ta rola George'a przypomina mi jego występ w „Michaelu Claytonie”, z tym, że jeszcze więcej musiał on wyrazić tylko za pomocą oczu. Reżyser Anton Corbijn („Control”) był pod wrażeniem współpracy z Clooneyem: – Jest skupiony na roli, ale nie przeszkadza mu to mieć na uwadze filmu jako całości. Potrafi świetnie motywować cały zespół, a kiedy trzeba – rozbawić ekipę. Daje sobie też doskonale radę z własną popularnością, potrafi po prostu ludzi oczarować, co było bezcenne w małych wioskach, bo powodowało, że pękały wszelkie lody.
Niezawodny zawodowy zabójca, Amerykanin Jack (Clooney), napotyka wielkie trudności w realizacji kolejnego zlecenia. Mistrz postanawia się wycofać i decyduje, że następne zadanie będzie jego ostatnim. Zaszywa się w małym włoskim miasteczku w górach Abruzji. Stopniowo zaczyna się delektować życiem z dala od śmierci i ciągłego zagrożenia. Ku swemu własnemu zaskoczeniu, zaprzyjaźnia się z miejscowym księdzem, ojcem Benedetto (Paolo Bonacelli) i nawiązuje romans z mieszkanką miasteczka, Clarą (Placido). Tymczasem zbliża się termin realizacji zlecenia. Wychodząc z ukrycia, Jack niebezpiecznie kusi los...
"Amerykanin" w polskich kinach już w październiku.