Coraz więcej serwisów poświęconych kobietom czy młodym mamom oferuje bezpłatne narzędzie, jakim jest kalendarzyk dni płodnych. Nie zawsze jednak wyniki, które nam się pojawiają są godne zaufania, dlatego nie powinnyśmy ufać im bezgranicznie. Aby mieć świadomość, kiedy mamy dni płodne najbezpieczniej będzie poznać swój cykl miesięczny, a także nauczyć się obserwować własny organizm.

Wiedza o tym, kiedy mamy dni płodne pozwala nie tylko na zaplanowanie poczęcia, ale również na ustrzeżenie się przed niechcianą ciążą. Aby jednak móc samodzielnie wyliczyć ten czas powinnyśmy dokładnie poznać swój miesięczny cykl. Najczęściej trwa on 28 dni i dzieli się zarówno na dni płodne jak i niepłodne. Nie ma jednak reguły, jeśli chodzi o ich  występowanie. U każdej kobiety w przypadku różnorodnych czynników długość cyklu może ulec zmianie. Najczęściej wpływają na to: przeziębienie, stan zapalny w organizmie, zmiany klimatyczne czy stres.

Cykl miesięczny zawsze liczymy od pierwszego dnia miesiączki włącznie do ostatniego dnia przed kolejnym krwawieniem. W trakcie cyklu każda z nas ma kilka dni płodnych, które są najlepszym czasem na poczęcie dziecka. Zazwyczaj występują one trzy dni przed owulacją i około dwa dni po jajeczkowaniu. Jeżeli więc planujemy zajść w ciąże powinnyśmy zacząć współżyć z partnerem dwa/trzy dni przed wystąpieniem owulacji i kontynuując stosunki płciowe przez kolejne cztery dni.

Trudno jest tak naprawdę dokładnie ustalić, kiedy wypadają dni płodne. Najczęstszą metodą do ich wyliczenia jest ogólnie przyjęta metoda termiczna Holta. Najprościej możemy powiedzieć, że polega ona na regularnych pomiarach temperatury ciała. Temperaturę mierzymy codziennie w pochwie w pozycji leżącej. Pomiary należy zapisywać, najlepiej w tabeli, którą potem można porównać. Zaraz po miesiączce temperatura jest niższa niż w trakcie jajeczkowania,  zazwyczaj o około 0,2 stopnia C.  Kiedy temperatura gwałtownie wzrasta oznacza to, że wystąpiła owulacja- ma to miejsce najczęściej pomiędzy 14 a 16 dniem cyklu. Jeżeli metoda kalendarzykowa to nasza jedyna forma zabezpieczenia się przed niechcianą ciążą, należy uwzględnić możliwość wystąpienia dni płodnych nawet do pięciu dni przed wystąpieniem jajeczkowania i do około trzech/czterech dni po jego wystąpieniu.

Istotną metodą wyznaczenia dni płodnych jest także śluz w pochwie (tzw. metoda  Billingsów). Jeżeli będziemy go obserwować zwrócimy uwagę na to, że zaraz po miesiączce śluzu jest niewiele, dzięki temu, że szyjka macicy się zwęża. Z czasem konsystencja i ilość wydzielanego śluzu się zmienia, stając się śliskim. To zazwyczaj świadczy o dniach płodnych. Po jajeczkowaniu śluz staje się gęstszy i bardziej lepki, co uniemożliwia przedostanie się plemników.

Samodzielne wyliczenie dni płodnych jest najprostsze dla kobiet, które posiadają regularne cykle miesiączkowe. Pamiętajmy przede wszystkim o tym, że zajście w ciąże nie jest możliwe tylko i wyłącznie w trakcie dni płodnych, zmniejsza się jedynie jego prawdopodobieństwo. Wyliczenia, kiedy te dni wypadają mogą nam pomóc podjąć decyzje o poczęciu, ale unikanie współżycia w tym czasie nie powinno stanowić dla nas jedynej metody antykoncepcji.  




fot. Katarzyna Piwecka, fotografia rodzinna Poznań (www.katarzynapiwecka.pl)