Pomimo tego, że taniec kojarzy nam się przede wszystkim z pewną formą rozrywki może mieć niebagatelny wpływ na nasze zdrowie - zarówno psychiczne jak i fizyczne. Psychoterapeuci wykorzystują go jako jedną z praktyk pomocy swoim pacjentom. Na co tak naprawdę działa?
Terapię tańcem zapoczątkowano już w latach 40, a jej pomysłodawczynią była amerykańska tancerka Marian Chace, którą ordynator pewnego szpitala psychiatrycznego poprosił o poprowadzenie zajęć z pacjentami. Okazało się, że taniec umożliwia komunikację miedzy osobami nawet z silnymi zaburzeniami psychicznymi.
Ponadto taniec dodaje nam lekkości i działa bardzo odprężająco. Pozwala odciąć się od własnych leków. Dzięki ruchowi w rytmie muzyki jesteśmy w stanie wyrażać własne emocje w bezpieczny sposób. Pozwala otworzyć się na otaczający świat. To świetna terapia dla osób, które przyszły w swoim życiu jakąś traumę czy zostały skrzywdzone np. poprzez gwałt. Podczas tańca naładowujemy swoje akumulatory i czerpiemy radość życia.
Terapię tańcem stosuje się także u osób z nerwicami, chorych na depresję, z zespołem stresu pourazowego, z zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi, psychosomatycznymi, z chorobą Alzheimera, Parkinsona, problemami z uczeniem się, z upośledzeniem psychicznym i fizycznym. Tzw. choreoterapia przynosi dobre efekty u pacjentów nie panujących nad swoim ciałem i emocjami oraz posiadającym trudności z wyrażaniem gniewu.
W czasie karnawału tańczymy więc jak najwięcej! Trochę zdrowego wysiłku i energii każdemu z nas wyjdzie na zdrowie. Warto również pomyśleć o zapisaniu się na kurs tańca. Najlepsze efekty terapeutyczne według ekspertów przynosi nauka tańca towarzyskiego i tańców etnicznych, takich jak np. flamenco czy taniec brzucha.
Na zdjęciu Katarzyna Glinka i Stefano Terrazzino