Dwa razy w roku w okolicach stycznia i czerwca studenci zmagają się z zaliczeniami i egzaminami na studiach. Pustoszeją kluby, dyskoteki, miejsca, w których w ciągu roku spotykają się studenci pustoszeją. W akademikach czy bibliotekach natomiast zaczynają przesiadywać długie godziny nad książkami, wspomagając się kilkoma kawami w ciągu doby. Kolejki do wydziałowego ksero również przeżywają oblężenie, bo nagle w tym samym czasie większość przypomina sobie, że nie posiada potrzebnych do nauki notatek. To również dla wielu studentów czas, gdy „plują sobie w brodę”, że przez cały rok nic nie robili i systematycznie nie przygotowywali się na zajęcia.
Jak się uczyć, by nie zarywać nocy?
Wśród studentów przyjęła się moda na naukę późnymi godzinami nocnymi. W ciągu dnia wielu ludziom trudniej się skupić i nauka staje się zupełnie nieefektywna. Tak naprawdę jeśli o porę do nauki, to warto samemu obserwować własne ciało, jak lepiej przyswajamy wiedzę. Naukowcy potwierdzili, że nasz umysł najlepiej chłonie naukę od godziny 7 do 12 rano, gdzie o 10 znajduje się w szczytowej formie. Warto więc przeznaczyć te godziny na wertowanie notatek. Kolejny szczyt intelektualny przypada na okres pomiędzy godziną 17 a 20.
Każdy z nas powinien opracować sobie także swój własny system nauki. Jedni wola uczyć się czytając książki, inni robiąc notatki czy wykresy, a jeszcze innym pomaga towarzystwo koleżanki czy kolegi, z którym się uczymy. Nie możemy również zapominać o robieniu sobie przerw w nauce co trzy/cztery godziny. Dobrym rozwiązaniem będzie także spacer, który dotleni szare komórki. Ćwiczenia fizyczne również mają zbawienny wpływ na pracę naszego mózgu. W czasie badań na Uniwersytecie w Illinois, na grupie badanych uczniów wykazano, że w wyniku takich podstawowych ćwiczeń jak skłony, przysiady, pompki i bieg poprawiły się ich wyniki na testach czytania i matematyki. Inne badania pokazują, że najlepsze wyniki przynoszą ćwiczenia dotleniające, a więc intensywny ruch na świeżym powietrzu.
Swoją dietę warto również trochę zbilansować o więcej zdrowych produktów, takich jak: warzywa, owoce, soki, ryby, orzechy. Przyda się także czekolada, która doda nam energii.
Specjaliści odradzają nam naukę w godzinach nocnych, która odbija się na naszym zdrowiu niewyspaniem i problemami z koncentracją.
Jak się uczyć, by nie zarywać nocy?
Wśród studentów przyjęła się moda na naukę późnymi godzinami nocnymi. W ciągu dnia wielu ludziom trudniej się skupić i nauka staje się zupełnie nieefektywna. Tak naprawdę jeśli o porę do nauki, to warto samemu obserwować własne ciało, jak lepiej przyswajamy wiedzę. Naukowcy potwierdzili, że nasz umysł najlepiej chłonie naukę od godziny 7 do 12 rano, gdzie o 10 znajduje się w szczytowej formie. Warto więc przeznaczyć te godziny na wertowanie notatek. Kolejny szczyt intelektualny przypada na okres pomiędzy godziną 17 a 20.
Każdy z nas powinien opracować sobie także swój własny system nauki. Jedni wola uczyć się czytając książki, inni robiąc notatki czy wykresy, a jeszcze innym pomaga towarzystwo koleżanki czy kolegi, z którym się uczymy. Nie możemy również zapominać o robieniu sobie przerw w nauce co trzy/cztery godziny. Dobrym rozwiązaniem będzie także spacer, który dotleni szare komórki. Ćwiczenia fizyczne również mają zbawienny wpływ na pracę naszego mózgu. W czasie badań na Uniwersytecie w Illinois, na grupie badanych uczniów wykazano, że w wyniku takich podstawowych ćwiczeń jak skłony, przysiady, pompki i bieg poprawiły się ich wyniki na testach czytania i matematyki. Inne badania pokazują, że najlepsze wyniki przynoszą ćwiczenia dotleniające, a więc intensywny ruch na świeżym powietrzu.
Swoją dietę warto również trochę zbilansować o więcej zdrowych produktów, takich jak: warzywa, owoce, soki, ryby, orzechy. Przyda się także czekolada, która doda nam energii.
Specjaliści odradzają nam naukę w godzinach nocnych, która odbija się na naszym zdrowiu niewyspaniem i problemami z koncentracją.