W swojej książce "Świat Według Reportera" Piotr Kraśko prezentuje czytelnikom największy stan USA, który nie graniczy z żadnym innym.
Jak przeżyć, gdy temperatura spada do -50 stopni Celsjusza? Jak to możliwe, żeby na silnym mrozie dzieci biegały w krótkich spodenkach? Jak technika ułatwiła polowania na karibu – krewnych europejskiego jelenia, zamieszkujących tereny Alaski? Dlaczego skuter śnieżny nigdy w pełni nie zastąpi psiego zaprzęgu? Alaska to niezwykły stan USA. Można tu częściej spotkać niedźwiedzia niż człowieka. Jednak pomimo silnych mrozów mieszkańcy są tu serdeczni i pełni energii życiowej.

Na Alasce panują warunki, które przeciętnemu Europejczykowi wydadzą się nie do wytrzymania. Niskie temperatury, w naszym rozumieniu, na Alasce oznaczają naprawdę ciepłą wiosnę. Gdy temperatura rośnie do -30 stopni Celsjusza mieszkańcy Alaski rozpinają kurtki i zdejmują czapki. Widok kilkudziesięciu samochodów z włączonymi silnikami, stojących pod sklepem, też na nikim nie robi wrażenia. Przy takich mrozach akumulatory zawodzą, lepiej więc nie gasić silników. Poza tym nikt tu auta nie ukradnie – na Alasce każdy ma swój samochód, inaczej   nie można tutaj funkcjonować.

Jednakże Alaska to nie tylko mróz i niedźwiedzie. To także 50 000 lodowców, 3 miliony jezior i zapierające dech w piersiach szczyty górskie. Mało kto wie, że 17 z 20 najwyższych gór w USA znajduje się właśnie tutaj. To fascynujący stan, kryjący w sobie dużo piękna, które odsłoni przed każdym, kto nie przestraszy się zimna.

Znany z Telewizji Polskiej Piotr Kraśko podróżuje po świecie i skrupulatnie opisuje swoje wyprawy. Jego najnowszym projektem jest seria książek "Świat Według Reportera". Już w lutym ukaże się kolejna część, prezentująca całe Stany Zjednoczone.