Niewiele jest osób, które nie lubią włoskiej kuchni. Pizza, pasta, risotto – na samo wspomnienie tych potraw niejeden zaczyna odczuwać głód. Gdyby tylko można było je jeść bez strachu o nabranie dodatkowych kilogramów… Dzięki książce Gino D’Acampo pt. "Dieta italiana" każdy może zrealizować to pragnienie, nie narażając się na zwiększenie masy ciała.
„Włosi należą do najszczuplejszych nacji europejskich, rzadziej umierają na raka czy choroby serca i odznaczają się długowiecznością” – pisze autor w przedmowie do swojej książki. Potwierdzają to dane statystyczne: spośród wszystkich krajów europejskich pod względem otyłości Włosi znaleźli się na drugim miejscu od końca.

W czym więc tkwi tajemnica sukcesu Włochów? Oczywiście w diecie. Bo wbrew stereotypom, włoska dieta to prawdziwa dieta śródziemnomorska. Porcje w niej nie są duże. Menu zawiera dużo produktów świeżych, nieprzetworzonych. Podstawę posiłków stanowią  warzywa, owoce, makarony, chleb, nasiona roślin strączkowych i ryż. Często jada się także potrawy z ryb.

Taką dietę prezentuje w swojej książce Gino D’Acampo. Publikacja zawiera 100 prostych przepisów na zdrowe i smakowite potrawy. Wszystkie one przygotowuje się z prostych, ogólnie dostępnych składników. Dania nie wymagają wielkiego talentu kulinarnego, są łatwe w przygotowaniu. W tej diecie nie ma produktów wykluczonych, których nie wolno spożywać – nadal można jeść makarony, pieczywo i desery. A jeśli już o deserach mowa, to warto wspomnieć, że w prezentowanej książce znalazł się osobny rozdział poświęcony właśnie nim. Czy ktoś się spodziewał, że pojawi się on w książce poświęconej… diecie?