Moda na porody w wodzie przyszła do nas z zachodu. W Polsce dopiero od kilku lat jedynie niektóre szpitale są w stanie zaoferować go swoim pacjentkom. Trzeba również za nie dodatkowo dopłacić. Z reguły jest to kwota w granicach od ok. 100 do ok. 500 zł. Poród w wodzie oferują także prywatne kliniki, gdzie cena takiej przyjemności wynosi już kilkakrotnie więcej.
Na poród w wodzie mogą zdecydować się te kobiety, których ciąża nie jest zagrożona oraz te, które nie posiadały żadnych poważnych dolegliwości w czasie ciąży. Nie zaleca się go także paniom, które mają problemy z krążeniem oraz wysokim ciśnieniem, chorują na tarczycę, serce lub cukrzycę. Warto dlatego swój ostateczny wybór formy porodu skonsultować z lekarzem jeszcze w czasie ciąży.
Według specjalistów poród w wodzie to dla wielu mam dużo mniejszy ból i stres związany z tym wydarzeniem. Woda bowiem działa na nie relaksująco i dzięki temu poród przebiega sprawniej i szybciej. Odbywa się najczęściej w osobnej sali w towarzystwie partnera, położnej i lekarza. To także sprawia, że kobieta czuje się lepiej psychicznie. Poprzez działanie wody tkanki krocza stają się u kobiety bardziej ukrwione i rozluźnione. Dzięki temu w przypadku porodu w wodzie rzadko kiedy potrzebne jest jego nacięcie.
Dzięki temu, że wanna do porodu jest wypełniona wodą lub roztworem soli fizjologicznej w stężeniu przypominającym płyn owodniowy, o temperaturze 36-37°C poród do wody daje dziecku poczucie bezpieczeństwa i komfortu, gdyż jest znanym mu środowiskiem. Światło i dźwięk docierają do noworodka przez pierwsze sekundy znacznie wytłumione.
Niewątpliwym plusem porodu w wodzie jest to, że mama sama decyduje o tym, kiedy chce wynurzyć się z wody. Do samego momentu porodu może dojść już w tradycyjny sposób. Bez względu na to czy dziecko urodzi się jeszcze w wodzie czy już poza nią, mama będzie musiała i tak przygotować się na urodzenie łożyska już poza wanną. Istnieje bowiem ryzyko, że woda dostałaby się do otwartych naczyń krwionośnych.
fot. Katarzyna Piwecka, fotografia rodzinna Poznań (www.katarzynapiwecka.pl)