To na pewno nie jest babska literatura! Magdalena Starzycka proponuje nam pełnokrwistą powieść łotrzykowską. To lektura dla tych, którzy w głębi duszy marzą o niezwykłych przygodach, zaskakujących zdarzeniach i losie, który pcha nas niekoniecznie tam, gdzie sami byśmy wyruszyli.
Wyraziście przedstawia lody dwóch rodów na przestrzeni dwóch wieków. Bohaterowie kierowani nieprzewidzianą dłonią losu, ale własnymi pasjami, wędrują przez morza i lądy parając się różnymi zawodami: są piratami, handlowcami, uprawiają winnice. Kochają się, przeżywają tragedie, wspierają się przyjaźnią. A choć akcja przenosi nas od Brazylii do Francji i Niemiec, miejscem kulminacyjnym jest Łódź, ta XIX-wieczna, z tworzącym się wielkim przemysłem i ta dzisiejsza.

Magdalena Starzycka jest łodzianką zafascynowaną swoim miastem, ale interesuje ją też świat szerszy, tropi ślady swoich ziomków w odległej przeszłości i równie odległej przestrzeni. Była w swym życiu nauczycielką, potem lektorką języka polskiego w Uniwersytecie Łódzkim, a następnie w Universidade de Lisboa  w Portugalii. Jest też tłumaczką, publicystką, autorką opowiadań i reportaży: współpracuje z Tyglem Kultury, a także z Kroniką miasta Łodzi… Przetłumaczyła powieść „Szczęśliwa miłość” Davida Morão- Ferreiry, napisała także dwie powieści własne: „Manufaktura czasu” oraz  „Spijając filiżankami słońce”. „Słowo pirata” jest jej trzecią powieścią.


„Słowo pirata” ukaże się 16 czerwca, ale książka zostanie zaprezentowana też na Warszawskich Targach Książki, gdzie można będzie spotkać Autorkę  (15.05 o godz. 11.00).