Wbrew pozorom jest kilka sposobów na to, by móc faktycznie wpłynąć na płeć dziecka jeszcze przed jego poczęciem. Nie zawsze jednak rzeczywiście się one sprawdzają. Największy wpływ na płeć dziecka zawsze będą miały geny.
Od niepamiętnych czasów ludzie szukali sposobów na wpłynięcie na płeć potomstwa. Już Hipokrates twierdził, że „mężczyzna, który pragnie mieć córkę, musi zbliżać się do żony po ustaniu miesiączki i traktować ją codziennie czule, aż do utraty swych sił witalnych. Mężczyzna, który pragnie mieć syna, winien zbliżać się do swej żony, gdy ona ma na to ochotę".
W rzeczywistości wiele naukowców twierdzi, że na płeć dziecka może sam moment zbliżenia. Stosunek w trakcie trwania owulacji, tuż przed nią lub tuż po niej może zwiększyć szansę na poczęcie chłopca. Wszystko dlatego, że plemniki "męskie" są w stanie szybciej dotrzeć do komórki jajowej. Inni badacze przekonują natomiast, że znaczenie może mieć także wiek rodziców i sama pozycja partnerów w trakcie stosunku. Z wiekiem wydzielina w drogach rodnych kobiety staje się bardziej kwaśna, co sprzyja poczęciu dziewczynki. Kobiety marzące o córeczce powinny się kochać w pozycji klasycznej.
Od jakiegoś czasu sporo możemy przeczytać także o diecie, która może przyczynić się do poczęcia pożądanej płci swojego dziecka. Aby jednak faktycznie miała jakiś wpływ, musimy zacząć stosować ją nawet pół roku przed rozpoczęciem starań o malucha. By urodzić mama powinna wybierać produkty bogate w wapń (sery, mleko, jaja, kapusta, buraki, mięso, ziemniaki, orzechy) i magnez (orzechy, czekolada, kasza, rośliny strączkowe, kukurydza, szpinak, ryby).
Chcąc począć chłopczyka jedzmy spora ilość produktów posiadających w swoim składzie potas (banany, morele, pomidory, ziemniaki, marchew, brokuły, owoce cytrusowe, pietruszka) i sód (sól kuchenna).
fot. Katarzyna Piwecka, fotografia rodzinna Poznań (www.katarzynapiwecka.pl)