Pocenie się jest naturalnym procesem funkcjonowania organizmu. Gdyby człowiek się nie pocił, to doprowadziłby organizm do przegrzania. Mimo iż, świadczy ono o prawidłowym działaniu organizmu, to nadmierna potliwość może stać się zmorą powodującą poczucie zażenowania i wzmożony stres podczas kontaktów z innymi ludźmi. W efekcie prowadzając do wycofania się z życia towarzyskiego. Niestety doraźne zastosowanie dezodorantu i umycie skóry nie usuwa problemu. Jeżeli nie pomaga zmiana diety: eliminacja mocnej kawy, alkoholu i wykluczono u Ciebie choroby związane z zaburzeniem gospodarki hormonalnej lub nie jesteś w trakcie menopauzy, warto udać się do lekarza po poradę.
Współczesna medycyna oferuje kilka metod leczenia tej przykrej dolegliwości. W konsultacji z lekarzem, można stosować leki doustne, hamujące działanie gruczołów. Stosuje się również zewnętrznie płyn z chlorkiem glinowym na miejsca szczególnie dotknięte nadpotliwością. Bardzo skuteczną metodą okazuje się terapia toksyną botulinową. Zabieg przeprowadza się za pomocą igły. Powoduje on zatrzymanie przewodnictwa i unerwienia gruczołu wydzielającego pot – komentuje dr Ewa Kaniowska z Centrum Dermatologii Estetycznej i Laserowej Derma-Puls we Wrocławiu. Jest to metoda doraźna i należy ją powtarzać mniej więcej co pół roku. W przypadku jej regularnego stosowania odstępy między jednym zabiegiem a kolejnym ulegają wydłużeniu.
Nadpotliwość do najprzyjemniejszych schorzeń nie należy. Jednak biorąc pod uwagę dzisiejsze możliwości, wizja spotkania biznesowego, podczas którego zalewasz się potem, może przenieść się tylko w sferę snów.