Jesień w pełnej energii europejskiej stolicy to głównie ciekawe zestawienia różnych faktur i materiałów, to one grają główną rolę, detale odchodzą lekko na bok, nosimy raczej niskie niż wysokie buty, wszystko w ciepłych, lekko przygaszonych barwach.
Liczne bary i puby od wczesnego wieczora rozbrzmiewające gwarem rozbawionych ludzi, którzy grupkami przemieszczają się pomiędzy kolejnymi knajpkami i parkami – taki klimat oddaje jesienno-zimowa kolekcja Vagabond! Madryt, stolica nocnego życia, zainspirował w tym sezonie projektantów szwedzkiej marki. Kolekcja typowo miejska, jak zawsze idealna na nocne eskapady, ale zarazem świetnie sprawdzająca się podczas całodziennej bieganiny na uczelnię tudzież do biura.
Jesień/zima 2011 w Vagabond to powrót lat 70, klimat retro nadaje tonu całej kolekcji. Masywne obcasy, szerokie, lekko zaokrąglone noski to idealne dopełnienie wysokich, luźnych dżinsów
i podkreślających kształty golfów czy luźnych żakietów. Jesień to cała gama beży, rudości oraz lekko zabrudzonej żółci. Materiały to zamsz, przetarty nubuk i stylizowana na vintage skóra! Imprezowa aura Madrytu dodatkowo podkreśla charakter kolekcji Vagabond.
Druga linia Vagabond to bardziej klasyczne propozycje ale jak przystało na tę szwedzką markę charakterystyczne i na swój sposób wyjątkowe! Fani mocniejszych klimatów, uwielbiający czerń
i gładkie tekstury z pewnością zakochają się w nie jednym modelu. Jesień/zima 2011 to zwrot
w kierunku minimalizmu i męskiego looku, dlatego króluje czerń, ale kobiety wciąż nie mogą obyć się bez koturnów! Do tego niezbędnik rockowej dziewczyny, czyli przede wszystkim odpowiedni bigbitowy nastrój, do tego bomber jacket i mega skinny rurki!
Kolekcja męska to sznurowane wyższe obuwie, zamszowe desert boots czy bryczesy ale też wąskie sztyblety. Do tego klasyczne chinosy, koszule na guziki, wąskie krawaty, oryginalne katany
i charakterystyczne skarpetki w różnych odcieniach i w delikatne wzory!
Madryt to magiczne miasto, gdzie mieszają się rozmaite dźwięki dochodzące dosłownie z każdego zakątka, gdzie głośna muzyka przerywana jest ożywionymi dyskusjami w restauracjach czy kafejkach na świeżym powietrzu. Nic dziwnego, że kuszeni muzyką stolicy Hiszpanii, bez pośpiechu,
po sjestowym odpoczynku, spragnieni życia, pełni pasji ludzie wyruszą w stylu Vagabond na podbój Madrytu!