Moda lat 70-tych systematycznie daje o sobie znać. Tym razem w lekko nonszalanckiej odsłonie, ponieważ według najnowszych standardów, w noszeniu tego stylu najważniejsza jest pewność siebie. Dodatki w formie odważnej biżuterii, kapeluszy vintage, zawrotnie wysokich butów na platformach, stanowią idealne uzupełnienie.

Wielki powrót szwedów

Jakie elementy mody lat 70-tych powróciły do łask? Odpowiedź jest prosta: spodnie. Szerokie nogawki, lekko podniesiony stan, długość maxi, czyli wszystko to, co przypomina kadry z filmu Annie Hall Woody’ego Allena sprzed 34 lat. Marka Nife w nadchodzącym sezonie oferuje esencję trendów tamtych lat, w bardzo stylowym wydaniu. Mowa o spodniach typu „szwedy”, alternatywie dla wszechobecnych legginsów i jeansów-rurek.

Najważniejsza uwaga dotyczy szerokości nogawek, które w najmodniejszym wydaniu  muszą być przynajmniej tak szerokie u dołu, jak na wysokości uda. Spodnie, których nogawki rozszerzają się dopiero poniżej linii kolana były interpretacją tego stylu w końcówce lat 90-tych i nie mają wiele wspólnego z obecnymi trendami.

Jak nosić?

Klasyczne „szwedy” są idealną propozycją nie tylko dla wysokich i szczupłych kobiet, ale także dla tych, które muszą zakryć problematyczne miejsca. W wersji biurowej najlepiej prezentują się z elegancką koszulą, koniecznie wpuszczoną w spodnie, żakietem i wysokimi obcasami lub koturnami. Podniesiona talia tego modelu spodni wydłuża nogi i optycznie wyszczupla sylwetkę.

Ponadto, spodnie o szerokich nogawkach rewelacyjnie wyglądają z bluzkami blisko ciała w odcieniach bieli, czerni i musztardy lub w groszki. W nadchodzącym sezonie ten deseń zdetronizował wszechobecne paski i kratkę, co stanowi dobrą informację. Nic tak bowiem nie dodaje uroku szerokim spodniom, jak bardzo kobiece akcenty. Wystarczy dodać małą torebkę i z podniesioną głową ruszyć pewnym krokiem na przód!


-=- -=- -=- -=- -=- -=- -=-