Sushi to nie tylko wyśmienity smak, ale także japońska kultura, tradycja i ceremoniał na talerzu, a dokładniej na tacy. Prawidłowo podane sushi wymaga pięknej oprawy oraz przestrzegania wielu skomplikowanych zasad. Warto poznać przynajmniej te najważniejsze, by wiedzieć jak w polskich warunkach móc w pełni delektować się tym egzotycznym daniem.

Od zakonserwowanego mięsa do apetycznych koreczków
W swojej pierwotnej wersji sushi to starożytna, japońska metoda konserwowania fermentującego rybiego mięsa przy pomocy słonego ryżu. Natomiast potrawa, znana dziś pod nazwą sushi powstała w I połowie wieku XIX, kiedy Yohei Hanaka, właściciel przydrożnego straganu z Tokio, zaczął sprzedawać kawałki ryb, serwowane na kulkach ryżu. Smakowite nigri-sushi zyskało wielu wielbicieli i naśladowców. Z czasem rybie mięso zaczęto wzbogacać, a nawet zastępować, wodorostami nori. Pozwalały one tworzyć ciekawe kształty oraz nowe kompozycie smakowe, co sprawiło, że z ulicznego straganu, sushi trafiło na stoły japońskich elit.


Japoński smak na polskiej porcelanie
Sushi serwuje się na tradycyjnych prostokątnych - drewnianych lub porcelanowych - tacach. W Japonii zwraca się uwagę na to, by były one wykonane z tradycyjnych materiałów wysokiej jakości. Nie posiadając naczyń z drewna japońskiego miłorzębu czy cydru, lepiej sięgnąć po białą porcelanę, w fasonie naśladującym dalekowschodni minimalizm i szykowną elegancję: – Do ascetycznej prostoty Dalekiego Wschodu nawiązuje kolekcja Yvonne Linea, w której jedynym zdobieniem są harmonijne okręgi – mówi Joanna Niedziela z Zakładów Porcelany Ćmielów – Ta zamierzona oszczędność dekoracji, w połączeniu z krągłymi, harmonijnymi kształtami naczyń i naturalnym blaskiem porcelany buduje niezwykłą podniosłą i jednocześnie kameralną atmosferę.                                           
Białe porcelanowe naczynia jeszcze silniej podkreślą efekt kulinarnej sztuki, jeśli rozłożymy je na lnianym, jednolitym - i najlepiej ciemnokolorowym – obrusie.


Konieczny savoir vivre  
Koreczki sushi zjadamy w całości, sięgając po nie ręką lub pałeczkami (hashi). Nie wypada odkładać nadgryzionego sushi na talerz, ani tym bardziej, częstować kogoś swoimi pałeczkami. Za to jedzenie rękami jest jak najbardziej wskazane – szczególnie w obecności ważnych i bliskich nam osób. Konieczne jest jednak wtedy przygotowanie gorących ręczników, w które goście będą mogli wycierać dłonie.Na koreczki nakładamy ostrą przyprawę wasabi, a następnie maczamy je w miseczce z sosem sojowym, gdyż wcześniejsze mieszanie sosu z wasabi nie uchodzi za eleganckie. Natomiast imbir i pozostałe dodatki jemy tylko pomiędzy koreczkami – służy to pobudzeniu kubków smakowych przed kolejnym kawałkiem sushi.


Wyostrz smak, zakosztuj Wschodu

Na nic zdadzą się nasze starania, jeśli na stole wraz z elegancko podanym sushi nie pojawi się zielona herbata. To ona najdoskonalej wyostrza i rozszerza smakowy bukiet japońskiej potrawy. I tak samo, jak w przypadku sushi, powinniśmy zadbać o jej właściwe przygotowanie i podanie. – Zieloną liściastą herbatę zalewa się wrzątkiem w proporcjach 250 ml na jedną płaską łyżeczkę. Napar o temperaturze 70 – 80 stopni, powinien zaparzać się od 2 do 4 minut w porcelanowych czajnikach. Po wypiciu około ¾ herbaty, pozostałe liście należy ponownie zalać wrzątkiem – w ten sposób uzyskać możemy najbardziej wartościowy napój. Do tradycyjnego naparu nie podajemy oczywiście cukru, ani cytryny.  - radzi Andrzej Kuc, znawca herbaty z firmy POSTI.                                           

W takim towarzystwie, elegancko podane sushi będzie smakować tak, jak w Kraju Kwitnącej Wiśni.

Fot. Kolekcja Yvonne Linea, Zakłady Porcelany Ćmielów