Kobiety w ciąży i mamy karmiące, diabetycy, osoby na diecie oraz wszyscy, którzy z jakichkolwiek względów muszą rezygnować z alkoholu ucieszą się z wiadomości, że zakaz picia alkoholu nie musi oznaczać rezygnacji z picia wina!
Lista wyrzeczeń, na które musi się zdobyć młoda mama, jest długa. Zakazy i ograniczenia dotyczą sportu, kosmetyków i zabiegów upiększających, leków, a także używek - w tym alkoholu. Także kobiety karmiące piersią powinny powstrzymać się od picia alkoholu, gdyż przedostaje się on do pokarmu i negatywnie wpływa na zdrowie dziecka.
Podobne wyrzeczenia czekają cukrzyków czy osoby z różnych innych powodów zdrowotnych nie mogące spożywać alkoholu. Wszystko to nie oznacza jednak, konieczności rezygnacji z picia wina.
Brzmi paradoksalnie… ale jest możliwe dzięki winom bezalkoholowym, które od niedawna są dostępne na polskim rynku. Wbrew przypuszczeniom niektórych, nie jest to sok winogronowy rozlewany do eleganckich butelek. Wina bezalkoholowe powstają w taki sam sposób jak wina tradycyjne – czyli w procesie fermentacji winogron. Różnią się tylko brakiem alkoholu, który zostaje usunięty w procesie dealkoholizacji.
Podczas tego procesu z wina usuwa się alkohol, zachowuje ono jednak swój smak, barwę i aromat, a nawet zawartość przeciwutleniaczy oraz melatoniny, mających korzystne działanie na organizm człowieka. Jednym słowem, od tradycyjnego trunku wino bezalkoholowe różni się jedynie brakiem alkoholu – oraz znacznie obniżoną kalorycznością!
Jednocześnie redukcja alkoholu chroni przed nadciśnieniem, cukrzycą czy uszkodzeniami układu nerwowego. To alkohol jest głównym nośnikiem kalorii w tradycyjnych trunkach.
Warto podkreślić, że wino bezalkoholowe – spożywane nawet w dużych ilościach – w najmniejszym stopniu nie szkodzi ani kobiecie w ciąży, ani noszonemu dziecku.