Potrafię przesiadywać w kuchni godzinami. Szczególnie w weekendy. To właśnie tutaj najlepiej rozmawia mi się z przyjaciółmi przy kawie, to tutaj eksperymentuję i testuję nowe przepisy kulinarne.
W ostatni weekend wpadające przez okno promienie słoneczne uświadomiły mi, że wielkimi krokami zbliża się moja ulubiona pora roku - wiosna. A wiosna to przecież czas zmian. Tak jak przyroda budzi się do życia, tak i we mnie wstępuje jakaś niesamowita energia, chęć do działania.
Wraz z nadejściem wiosny zawsze mam ochotę na jakąś, chociażby najmniejszą, zmianę. Tym razem może odświeżę garderobę i kupię coś w pastelowych kolorach - tak modnych w tym sezonie? A może zacznę zdrowiej się odżywiać lub zapiszę na siłownię? A może nawet się zakocham...?
Jednak nie tylko ja pragnę zmiany – moje kuchenne okno również.
Pytanie tylko, co wybrać, by je trochę odświeżyć? Czy jakąś roletę w jasnym kolorze? Sprawiłaby, że moja kuchnia wydawałaby się większa. Na pewno idealnie skomponowałaby się z pierwszymi tej wiosny żółtymi żonkilami, które postawiłabym na parapecie. A może zawieszę delikatną zazdrostkę, którą dostałam w prezencie od mamy? Nie spodziewałam się, że może podarować mi coś modnego. Ciekawe, jak zazdrostka będzie prezentować się na moim oknie.
Jak się okazuje – nie tylko ja zdecydowałam się odmienić swoje kuchenne okno. Gdy odwiedziłam ostatnio moją przyjaciółkę, pogaduchy przy kawie były jeszcze przyjemniejsze niż zazwyczaj. A to dzięki nowej rolecie w brzoskwiniowym kolorze, która dodała pomieszczeniu ciepła. Gdy podeszłam do okna, zauważyłam na niej logo Gardinii.
I teraz mam dylemat, co wybrać – jedną z rolet, które swoim kolorem idealnie pasowałyby do wystroju mojej kuchni, czy też któryś z wielu prętów do klasycznych zazdrostek? Bo firmę już wybrałam – na pewno będzie to Gardinia.