Naukowcy z trzech prestiżowych medycznych uczelni amerykańskich stwierdzili, że joga może być przydatna w leczeniu chorób związanych ze stresem - m.in. depresji, niepokoju, wysokiego ciśnienia i choroby wieńcowej. Uczeni z Boston University School of Medicine, New York Medical College i Columbia College of Physicians and Surgeons opublikowali na ten temat artykuł w Medical Hypotheses. Ich zdaniem, joga stymuluje aktywność kwasu y-aminomasłowego (GABA), który pełni rolę neuroprzekaźnika w układzie nerwowym. Niska aktywność GABA jest charakterystyczna dla zaburzeń lękowych, zespołu stresu pourazowego, depresji, epilepsji i przy bólach chronicznych. Z badań naukowców wynika, że praktykowanie jogi aktywizuje działanie neuroprzekaźników, a tym samym może wpływać na poprawę zdrowia i samopoczucia pacjentów.
Chris Streeter, profesor psychiatrii w Boston University School of Medicine twierdzi: "Wschodnia i Zachodnia medycyna wzajemnie się uzupełniają. Joga jest znanym sposobem przywrócenia równowagi systemu nerwowego"
Inne ciekawe badania dotyczące jogi przeprowadził dr Dean Ornish z Preventive Medicine Research Institute w Kalifornii. Zdaniem naukowca, joga i odpowiednia dieta stanowią podstawę stylu życia dobrego dla serca. Ornish przeprowadził liczne badania na pacjentach z chorobą wieńcową i odkrył, że osoby, które po zdiagnozowaniu choroby zmieniają sposób odżywiania na niskotłuszczowe posiłki wegetariańskie i zaczynają ćwiczyć jogę, mają ogromne szanse na uniknięcie operacji wszczepienia tzw. by-passów. W badanej przez Ornisha grupie osób ćwiczących jogę, aż 80% chorych udało się tego uniknąć, dlatego badacz uważa, że ćwiczenie jogi ma tak samo istotny wpływ na zmniejszenie miażdżycy tętnic jak przestrzeganie ścisłej diety.
Zalety jogi zachwalają nie tylko gwiazdy i lekarze, ale rosnąca liczba joginów i joginek. Michael Booth, brytyjski dziennikarz kulinarny, w swojej książce "Jedz, módl się, jedz" opisuje jak joga wyleczyła go z kompulsywnego objadania się i odurzania alkoholem. Książka Bootha, stanowiąca zabawny opis zmagań autora z kryzysem wieku średniego, zdobyła spore uznanie na świecie i zachęciła wiele osób, dla których przyjemności stołu były dobrem najwyższym, do rozpoczęcia ćwiczeń. "Dzięki jodze jestem gibki i giętki" - deklaruje Booth. "Na przykład już nie wydaję mimowolnych stęknięć, gdy podnoszę się z miękkich kanap. Już nie muszę brać głębokiego oddechu przed włożeniem skarpetek co rano. Podczas krótkiego, ale stosunkowo intensywnego programu porannego wysilam się wystarczająco mocno; głębokie oddychanie natlenia mi krew; i jestem gotów uwierzyć, że te asany pozytywnie wpływają na skuteczność funkcjonowania systemu nerwowego, utrzymują metabolizm na jałowym biegu i masują narządy wewnętrzne" - deklaruje autor.