Początki są trudne. Trzeba nauczyć się robienia wielu rzeczy podwójnie, przede wszystkim karmienia. Niektóre mamy decydują się na karmienie naturalne jednego dziecka pod drugim. Dobrze jest wtedy umieć ocenić, który maluszek jest bardziej głodny, marudny i niecierpliwy, a który może jeszcze poczekać. Inne mamy karmią bliźniaki jednocześnie, przystawiając do każdej z piersi po jednym ze szkrabów. Wszystko wymaga nie lada gimnastyki. Łatwiejsze jest nieraz podanie butelki, wtedy w karmienie może włączyć się ktoś bliski.
Wiedza podręcznikowa zostaje mocno zweryfikowana w opiece nad mnogim rodzeństwem. Zwykle potrzeba konkretnych informacji dotyczących rozkładania opieki nad dwójką maleństw, a mnóstwo poradników ogranicza się do macierzyństwa „pojedynczego”. Na szczęście coraz więcej pozycji jest już kierowanych do rodziców bliźniaków, a nawet książki takie piszą oni sami.
Trudniejsze są też wyjścia na spacer. Wprawdzie producenci wymyślają coraz to nowsze modele podwójnych wózków, ale znieść taki wózek z kilku pięter wymaga prawdziwej krzepy. Trudniej jest skręcać takim wózkiem, nie mówiąc już o wchodzeniu do pomieszczeń (na przykład sklepów), posiadających wąskie przejście.
Autentyczna radość z podwójnego macierzyństwa przychodzi często po dłuższym czasie, po kilku miesiącach. Gdy mama jest już bardziej zorganizowana, gdy rodzice umieją planować i przewidywać wiele spraw. Czynności pielęgnacyjne wymagają „opracowania” dobrej strategii. Gdy już opanuje się trudne początki, zwykle jest już łatwiej. Z biegiem czasu bliźniaki zaczną razem się bawić, a między nimi pojawi się coraz więcej różnic.
Bycie podwójnym rodzicem wymaga też szczególnej uwagi pod jeszcze jednym względem. Łatwo jest wpaść w pułapkę traktowania mnogiego rodzeństwa jednakowo – ubierania w takie same rzeczy, nie rozróżniania pojedynczych potrzeb czy zainteresowań, nie brania pod uwagę indywidualnych preferencji (różnych pór posiłków czy ulubionych zabaw). Tymczasem bliźnięta nie są jednością. Mają zwykle odmienne charaktery.
Szczególnie mama bliźniaków nie może rezygnować z własnego odpoczynku. Choć wieczorami czeka podwójna sterta ciuszków do prasowania, nieraz lepiej jest położyć się wcześniej spać. Na dzień i noce z bliźniakami trzeba „uzbroić się” w duży spokój i opanowanie, aby zachować energię i radość.