Za oknem paskudny, szary świat niekończącej się pluchy, a w nas – ogromna ochota na odrobinę czekoladowego zapomnienia. Specjaliści w kwestii jędrnego ciała i gładkiej buzi zapewniają, że to właśnie ten magiczny smakołyk pozwoli nam zabłysnąć nieskazitelną figurą i olśniewającą cerą. Dawkowanie przepisywane jest jednak przez profesjonalistów z centrum odnowy biologicznej, a nie cukiernika. Z kolei przyjmowanie zalecane jest nie doustnie, ale zewnętrznie. Sam zabieg czekoladowej terapii jest z pewnością tak samo przyjemny, jak i konsumpcja tej słodkiej pokusy, a efekt pachnącej czekoladą, zaskakująco gładkiej i jedwabistej skóry dodatkowo zwiększa naszą atrakcyjność w oczach płci przeciwnej. Czym jest osławiona czekolada? Większość kobiet odpowie machinalnie – lekarstwem na chandrę. To z pewnością jest jedna z bardziej trafnych definicji tego niezwykłego specyfiku. Przyjrzyjmy się mu jednak uważniej. Prawie 2000 lat temu Majowie nazwali kakao „pokarmem bogów”. Czekolada z kolei jest mieszanką kakao i masła kakaowego, który jest naturalnym tłuszczem uzyskiwanym w procesie podgrzewania, miażdżenia i filtrowania nasion kakao. Nasiona te charakteryzują się ciekawym składem biochemicznym. Zawierają ponad 800 molekuł o właściwościach nawilżających, tonizujących, rewitalizujących i regeneracyjnych. Na przykład flawonoidy opóźniają procesy starzenia; żelazo, magnez, cynk i wapń odżywiają; a kofeina – pobudza krążenie krwi, wygładzając skórę i przyspiesząjąc spalanie tłuszczu. Kakao zawiera też teobrominę, która pobudza produkcję betaendorfin. Są to hormony odpowiadające za uczucie spokoju, relaksu i szczęścia. Takie informacje powinny wpłynąć kojąco na nasze sumienie, kiedy będziemy sięgać po kolejną kostkę czekolady. Ale jedzenie to nie jedyna możliwość, by nasze ciało skorzystało z jej nieskończonych możliwości. Ostatnimi czasy coraz większym zainteresowaniem cieszą się kosmetyki o zapachu czekolady (w większości jednak ich aromat uzyskiwany jest w sposób sztuczny, co w żadnym wypadku nie przynosi spodziewanych efektów) oraz zabiegi czekoladowe oferowane w zakładach SPA. Czym jest taki czekoladowy zabieg w centrum odnowy biologicznej? Przede wszystkim należy podkreślić, że działa on na wielu poziomach. Pierwszym, wyczuwalnym już od pierwszej sekundy, jest aromaterapia. Zapach czekolady kojarzy się nam z dzieciństwem, beztroską, luksusem i słodyczą. Intuicyjnie odbieramy go jako dający nam ukojenie i bezmiar przyjemności. W praktyce oznacza to, że natychmiast się uspokajamy, odprężamy i relaksujemy. Ta przyjemność dla zmysłów nie ma sobie równych. Ale to nie wszystko. Same zabiegi umożliwiają dotarcie do obszarów sprawiających problemy i przez stymulację, masaż oraz właściwy dotyk zmieniają tkankę podskórną. To od nas zależy, czy zmysłowy zapach czekolady ma unosić się w momencie, gdy nasze ciało poddawane jest masażowi wyszczuplającemu, czy też delikatnemu zabiegowi nawilżającemu twarz. W końcu, poza aromaterapeutycznym i fizycznym działaniem zabiegi te mają też działanie chemiczne, a to dzięki wspomnianym już właściwościom czekolady. Z jednej strony mamy głębokie nawilżanie i odżywianie, z drugiej – drenaż, przyspieszanie spalania tłuszczu i usuwanie cellulitu. Kiedy warto poddać się zabiegom? „Na czekoladowe szaleństwo zawsze jest pora” – mówi Edyta Gutowska z Instytutu Piękna ESSENCA – „widzimy jednak wzrost zainteresowania czekoladową ofertą przede wszystkim zimą i wczesną wiosną. Słodkim zapachem chcemy zrekompensować sobie zimową pluchę, a nasza przesuszona od ogrzewania w domu skóra domaga się uwagi i pielęgnacji”. W Instytucie Piękna ESSENCA oferowane są czekoladowe zabiegi zarówno na twarz, jak i na całe ciało. Najbardziej popularnym zabiegiem jest Czekoladowy Czar Chocoenergy – głęboko nawilżający i odżywiający twarz. Już po kilku sekundach przynosi ulgę zmęczonej i przesuszonej skórze, dotleniając ją i poprawiając jej koloryt. Zabieg polecany jest zarówno dla cery dojrzałej, jak i młodej, zestresowanej i zszarzałej. Niepowtarzalne doznania oraz absolutny relaks umysłu, ducha i ciała zadowoli nawet najbardziej wymagających klientów. Po kuracji skóra jest idealnie gładka, miękka i pachnie czekoladą. Dużym zainteresowaniem cieszą się także ujędrniające zabiegi czekoladowe na ciało. Mają one na celu, obok odżywienia skóry, modelowanie sylwetki i pobudzenie sił witalnych organizmu. Godzinna terapia poza oczywistymi efektami regenerującymi jest głęboko relaksująca. Czekoladowe właściwości przekazywane są w specjalnie do tego przystosowanym tunelu Power Slim, który nie tylko umożliwia głębokie wniknięcie składników w skórę, ale także pozwala uwolnić endorfiny – hormony szczęścia, przynoszące relaks i wspaniałe samopoczucie. „To zabieg polecany przede wszystkim osobom, które cierpią na chroniczny brak czasu” – tłumaczy Edyta Gutowska, kosmetolog Instytutu Piękna ESSENCA – „nie trwa długo, przynosi natychmiastowe efekty, a przede wszystkim – odpręża. A przecież każdy może pozwolić sobie na godzinny relaks w centrum miasta.” ESSENCA przygotowuje jeszcze jedną serię zabiegów na bazie czekolady. Niezwykłe właściwości słodkiego sprzymierzeńca urody wykorzystywane będą również w pielęgnacji dłoni i stóp. Szczególnie interesujące może się to okazać dla osób, które nieopatrznie wystawiły dłonie na działanie wiatru i mrozu. Trudno bowiem o bardziej odżywczą substancję niż czekolada. Nie zapominajmy również o stopach, które mimo iż wykonują na co dzień ogromną pracę, wciąż nie są traktowane z należną im uwagą. One też potrzebują nawilżającego, zmiękczającego naskórek zabiegu, który zapewni im przy okazji niezwykły zapach. Innymi słowy – mamy niebywałą okazję, by otulić się czekoladowym aromatem – dosłownie – od stóp do głów. A wszystko to z doskonałym skutkiem dla naszego samopoczucia i wyglądu. Nadszedł czas na prawdziwą czekorewolucję.