Brudne dłonie przenoszą aż 80 % infekcji. Przez ręce przenoszone są m.in. rotawirusy (wirusy będące najczęściej przyczyna biegunki u dzieci i niemowląt) i norowirusy (wywołują grypę żołądkową), gronkowiec złocisty (zachowuje żywotność aż przez 7 miesięcy) powodujący zakażenie skóry i zatrucie pokarmowe, pałeczki Salmonella, Shigella, patogenne Escherichia coli (mogą przetrwać 16 miesięcy) oraz jaja tasiemca i owsika. Przez dotyk przenosi się również wirusy grypy i innych chorób dróg oddechowych. Niesamowity jest fakt, że na centymetrze kwadratowym naszych rąk znajduje się od 40 tys. do 5 mln komórek drobnoustrojów.
Zarazki everywhere
Higiena rąk jest najprostszą i najskuteczniejsza profilaktyką, zwłaszcza, że co czwarta osoba dojeżdżająca do pracy komunikacją miejską bądź regionalną ma na rękach bakterie kałowe. Musimy być świadomi, ze większość zakażeń głównie pokarmowych jest skutkiem przenoszenia zarazków przez zanieczyszczone ręce i powierzchnie.
Zarazki są wszędzie. Możemy je spotkać w naszych wypucowanych na błysk domach. Bakterie kałowe najczęściej osiedlają się na blatach/stołach kuchennych czy pilotach od telewizorów, czyli miejscach, które najczęściej dotykamy. Innym miejscem, które polubiły drobnoustroje jest nasza praca – na klawiaturze komputera może przebywać 510 bakterii na 1 cm kw. Blat biurka może ich mieć znacznie więcej; wszystko zależy od tego jak często je czyścimy. Uwierzcie, że prawdopodobnie mniej bakterii znaleźlibyście we własnej muszli klozetowej, niż na wspomnianym wyżej biurku.
Dochodzimy do smutnego wniosku, że nie zbudujemy żadnej „super bariery ochronnej”, która uchroni nas i nasze rodziny od drobnoustrojów - nie możemy żyć w całkiem sterylnym środowisku, z resztą kto z nas by chciał. Nie powinniśmy też wierzyć, że kontakt z zarazkami nas na nie uodporni, a tym bardziej, że zbyt częste mycie rąk może wyjałowić skórę. Jedyne co może nam pomóc to świadomość, że za każdym razem, kiedy wychodzimy z toalety musimy myć ręce. To samo powinniśmy robić przed każdym posiłkiem czy po zabawie z naszym pupilem, choćby jak najbardziej zadbanym.
Czym możemy myć dłonie?
Przede wszystkim zwykłym mydłem, dalej możemy sięgnąć po antybakteryjne mydła, które z pewnością są skuteczniejsze w zabijaniu zarazków. Dodatkowo, możemy spryskiwać powierzchnie , które najczęściej dotykamy, aerozolem do dezynfekcji.
Ten jakże krótki artykuł podsumuję słowami mojej babci: „myjcie się dziewczyny bo nie znacie dnia ani godziny”. Coś, w tym musi być!?
Autorka jest właścicielką bloga o zdrowiu: http://gleidowisko.blogspot.com/