Złe samopoczucie, nudności, wymioty, silny ból głowy i żołądka, światłowstręt - nie, drogie Panie! Nie będę pisała o pierwszych objawach ciąży, ale o dolegliwości, którą z pewnością przeżywały, przeżywają i będą przeżywały kobiety ( panowie oczywiście też - może nawet częściej...) po przepiciu.
Kac, kociokwik, jak zwał tak zwał, zawsze jest to droga przez mękę. A jeśli dodamy do tego wysiłek umysłowy, czy, nie daj Boże, fizyczny to będzie to już męka podniesiona do potęgi. Pierwsze słowa, które cisną nam się na usta po zakrapianej nocy to błagalne wołanie: WODY!!!!!! Zaraz potem następuje uroczysta przysięga: " Już nigdy więcej !!!!" Ale przy najbliższej okazji ( drugiej lub trzeciej w kolejności, jeśli mamy do czynienia z naprawdę twardą zawodniczką z silnym postanowieniem poprawy) zapominamy przez jakie tortury przechodziłyśmy po ostatniej imprezie.
I jak tu odmówić najlepszej przyjaciółce, która akurat kupiła po atrakcyjnej cenie dywan perski i koniecznie trzeba to opić. No pewnie, że trzeba! A żeby nie odbiło się to na Waszym zdrowiu mam dla Was kilka rad, które być może pomogą uniknąć tego niepożądanego stanu nazajutrz :
1- Kobieto! Nigdy, ale to nigdy nie pij na pusty żołądek. Pożywienie hamuje wchłanianie alkoholu ( zwłaszcza to bogate w tłuszcze).Hiszpanie i Włosi często przed ucztą wypijają małą szklankę oliwy z oliwek, która wydłuża czas w jakim alkohol przedostaje się do krwi.
2- Jeśli jesteś paląca, to ogranicz palenie - zwłaszcza, jeśli czeka Cię dłuższa impreza. Palenie sprawia, że wypija się więcej alkoholu. Radzę zmniejszyć ilość wypalanych papierosów o połowę, a najbliższy ranek z pewnością będzie przyjemniejszy.
3- Na Boga! Powstrzymaj się od mieszania trunków - zdecyduj się na jeden. Polecam białe wytrawne lub półwytrawne wino. Im słodszy i ciemniejszy alkohol, tym większe prawdopodobieństwo, że pan K. Nas nie odwiedzi.
4- Słyszałam, ze dobrym sposobem na uniknięcie kaca jest zjedzenie dużej ilości marynowanych śledzi. Te oleiste rybki skutecznie neutralizują działanie alkoholu. Jeśli połkniesz śledzika po każdym kieliszku:
a) obudzisz się rześka i bez bólu głowy
b) resztę imprezy spędzisz samotnie - o cóż, nie każdy lubi zapach śledzi...
5- Przed pójściem spać wypij dużą ilość wody. Nie obniżysz w ten sposób poziomu alkoholu we krwi, ale rano a pewno poczujesz różnicę.
6- Na śniadanie zjedz coś słodkiego (miód, dżem), w ten sposób dostarczasz organizmowi fruktozę, która jest zaangażowana w proces przetwarzania alkoholu.
Jeśli to nie pomoże, to niestety trzeba będzie stoczyć kolejną walkę z okropnym bólem głowy i innymi dolegliwościami. Chociaż... niektórzy twierdzą, że nie ma skuteczniejszej i przyjemniejszej metody na kaca niż małe seksualne "co nieco" następnego ranka :)
Mam nadzieję, że dzięki tym wskazówkom oda Wam się "bezboleśnie" przywitać nadchodzący 2005 rok. No tak, Sylwester tuż tuż, a pamiętajmy, że szampan najszybciej uderza do głowy. Wypada mi tylko życzyć Bezkacowego Nowego Roku!