Bajka o chłopcu w maseczce
Inhalacje dla dzieci najlepiej przygotowuje się w inhalatorze tłokowym. Dla niemowląt opracowano nawet model ze smoczkiem - opary leku tłoczone są wprost do jamy ustnej malca. Ta podstępna działalność o charakterze leczniczym eliminuje wszelkie niedogodności związane z podawaniem leków w syropie czy zawiesinie. Dla starszych dzieci możemy kupić inhalator z silikonową maseczką. Sam korpus urządzenia nie musi być wcale zwykłym pudłem z ukrytą weń maszynerią. W aptekach i sklepach ze sprzętem medycznym znajdziemy inhalatory w rozmaitych kształtach: pandy, pingwina, pieska, krówki a nawet lokomotywy. Wszystko po to, żeby odwrócić uwagę dziecka od samego zabiegu. Maseczka nakładana na twarz może początkowo wzbudzić reakcję odmowną, ale od czego rodzicielska (ułańska) fantazja. Wystarczy opowiedzieć o przygodach nieustraszonego chłopca w maseczce, który niczym Spiderman lub inny ulubiony dziecięcy bohater stacza zwycięską bitwę z bakcylami i wirusami, żeby uparty kilkulatek dał się wciągnąć do zabawy. Inhalacje dla dzieci są oczywiście najlepszym rozwiązaniem, kiedy trzeba złagodzić kaszel, nawilżyć śluzówkę i podać leki działające miejscowo. Nie dość, że bezbolesne to jeszcze naprawdę przynoszą spektakularne efekty w postaci odrywania i odksztuszania zalegającej wydzieliny i szybkiej poprawy komfortu oddechowego.
Co do inhalacji dla dzieci?
W aptekach kupić można specjalne preparaty do inhalacji dla dzieci. Są one wypisywane na receptę, dlatego nie wolno ich "pożyczać" od znajomych mam, których dzieci właśnie zakończyły leczenie. To leki - nie są więc obojętne dla zdrowia i można je podawać wziewnie wyłącznie po konsultacji z lekarzem. Bez takiej konsultacji możemy wlewać do inhalatora sól fizjologiczną albo domową solankę (wodę z solą kuchenną). Dla dzieci powyżej siódmego roku życia przeznaczone są też olejki eteryczne, np. Inhalol ale tych z kolei nie powinno się wlewać do inhalatora, bo ze względu na tłustą konsystencję niszczą jego elementy. Inhalacje dla dzieci z wykorzystaniem olejków lepiej robić tak, jak robiły je nasze mamy; wlać kilka kropli do kubka z wodą i wdychać, pokropić piżamkę, albo rozpylić olejek w pokoju malucha na noc. Taka mimowolna inhalacja działa nieco wolniej i łagodniej, ale na pewno ułatwi oddychanie i obkurczy błonę śluzową. Trzeba jednak zwracać uwagę na skład każdego preparatu na bazie olejków eterycznych, bo mogą one uczulać.
Kaszel u dziecka, zwłaszcza ten suchy, bywa bardzo uciążliwy. Dzięki użyciu inhalatora można znacznie przyspieszyć proces rekonwalescencji. Nie bez znaczenia jest fakt, że inhalowanie regeneruje i nawilża błony śluzowe. Uczucie zdartego gardła, suchości w ustach i nosie to spory dyskomfort dla dorosłego, a co dopiero dla dziecka. Szybka interwencja przy pomocy inhalatora może zahamować rozprzestrzenianie się infekcji i tym samym odsunąć widmo antybiotykoterapii. Więcej informacji o tym co do inhalacji dla dzieci możemy znaleźć na stronie: http://www.kaszeludzieci.pl/inhalacje-dziecka.html.