Pierścionek z brylantem zamiast posagu
Zaślubiny od wieków były traktowane jako symbol związku i siły uczucia pomiędzy narzeczonymi, choć bywały okresy w naszej historii, w których miały one charakter zdecydowanie bardziej materialny, a nawet strategiczny. Niemniej cała ceremonia zawsze była bardzo uroczysta, podobnie jak poprzedzające ją zaręczyny. Obecnie zaręczyny mają bardziej kameralny charakter i często odbywają się wyłącznie w obecności narzeczonych, a tradycja związana z proszeniem ojca wybranki o jej rękę powoli zanika. Bardzo często narzeczeni informują rodziców i najbliższych o swojej decyzji już po fakcie, kiedy to na serdecznym palcu przyszłej panny młodej lśni już pierścionek z brylantem.
Tymczasem jeszcze kilkadziesiąt lat temu narzeczony musiał się mocno postarać, aby zyskać przychylność przyszłego teścia, w czym niejednokrotnie pomagał mu znaczący posag. To on zastępował obecnie wręczany wybrance pierścionek z brylantem, a jego wysokość bardzo często przesądzała o losach związku młodych ludzi. Oczywiście na przestrzeni lat nie zabrakło również romantycznych historii, gdzie panna młoda wbrew woli rodziców i w wielkiej tajemnicy poślubiała ukochanego, który nie mógł poszczycić się znacznym majątkiem lub pochodził z niższych warstw społecznych popełniając w ten sposób słynny mezalians. Jednak historie te należały do rzadkości. Zazwyczaj decydujący głos należał do ojca panny młodej, który musiał wyrazić zgodę na zaślubiny.
Obrzędy i tradycje weselne
Kiedy już narzeczeni uzyskali zgodę rodziców, przystępowano do przygotowywania uroczystości, w których znaczącą rolę odgrywały tradycyjne obrzędy. Jednym z nich było pieczenie przez matkę chrzestną przyszłej panny młodej drożdżowego kołacza (odbywało się to na dzień przed planowanym ślubem), wypełnionego bakaliami, który był rozdawany przybyłym gościom w dniu ślubu. Korowaj weselny, bo tak nazywano ów kołacz, musiał być bardzo bogato ozdobiony, co miało zapewniać młodej parze szczęście i powodzenie. Do tego celu używano regionalnych ozdób, a także świeżych kwiatów i gałązek krzewów. Ozdabianie ciasta było zadaniem wszystkich młodych panien stanu wolnego oraz druhen panny młodej. Cały proces wypiekania ciasta i jego przystrajania był wypełniony ludowi przyśpiewkami. Dziś korowaj weselny zastąpił tort weselny, który Młoda Para kroi i rozdaje zgromadzonym gościom.
Kolejną tradycją, która przetrwała do dziś, było błogosławieństwo Młodej Pary przez rodziców. Podobnie jak w obecnych czasach, odbywało się ono w rodzinnym domu panny młodej, skąd cały orszak weselny wyruszał do kościoła na uroczystość zaślubin. Korowód otwierał powóz z panną młodą, obok którego konno jechał wybranek jej serca, a za nimi podążała reszta zaproszonych gości. Do ołtarza każde z małżonków kroczyło w otoczeniu swojej rodziny. Po zakończeniu uroczystości rozpoczynało się wesele, w którego trakcie pojawiały się tradycje znane do dziś, jak choćby oczepiny, a więc symboliczna zmiana stanu Pary Młodej na małżonków. Niestety nie wszystkie z nich przetrwały do obecnych czasów, choć przyznać trzeba, że współczesne wesela, nadal bardzo mocno bazują na tradycjach naszych przodków.
Sprawdź ofertę albumów ślubnych polskiego producenta.