Zdefiniowanie słowa “sypialnia” z pozoru nie wydaje się zadaniem z dziedziny zaawansowanej fizyki kwantowej, gdyż mało kto mógłby nie zgodzić się ze stwierdzeniem, iż jest to po prostu pokój lub wydzielone w ramach powierzchni mieszkaniowej miejsce do, nomen omen, spania. Idąc dalej tym tropem, można pokusić się o tezę, że w takim razie, powinno się w niej znajdować niewiele więcej, prócz obiektów, które są bezpośrednio odpowiedzialne za spełnianie jej głównej funkcji- łóżka lub po prostu samego materaca (https://www.benetsleep.pl/materac).
Niestety jednak, rzadko kiedy nasze sypialnie przypominają ascetyczne oazy, służące jedynie odpoczynkowi i są przez nas często zasypywane całkiem zbędnymi- a wręcz zaburzającymi zdrowy sen- przedmiotami. Poniżej przedstawiamy listę rzeczy, które jak najszybciej powinny się znaleźć poza drzwiami pokojów, w których zwykliśmy sypiać i wyjaśniamy dlaczego ich obecność jest niepożądana.
1. Sprzęt elektroniczny
Tak, dobrze się domyślacie- netflixowe maratony pod kołdrą nie są najzdrowszą rzeczą na świecie. Oczywiście, od czasu do czasu pewnie nikogo nie zabiją, ale jednak faktem jest, iż sprzęt elektroniczny, a w szczególności ostrze, sztuczne i białe światło, które dają tablety, smartfony i laptopy, nie sprzyja wyciszeniu organizmu i przygotowaniu go do efektywnego odpoczynku, utrzymując go w stanie nienaturalnego, zaburzającego dobowy cykl, pobudzenia.
2. Wszystko co związane jest z pracą
Zwolenników pracy w domu jest pewnie tyle samo, co jej przeciwników, ale nawet jeśli jesteście zaprzysięgłymi wyznawcami “homeoffice’ów” to wiedzcie, że sypialnia jest miejscem, które powinno być całkowicie wolne od skojarzeń z Waszym życie zawodowym, za której drzwiami powinniście zostawiać wszelkie stresy i zobowiązania, nieakceptowalny jest więc nie tylko sprzęt na którym pracujemy czy związane z pracą dokumenty, ale i nawet planery i listy rzeczy do zrobienia, które, dopóki nie znikną nam z oczu, nie będą nam dawały o sobie zapomnieć.
3. Rower, ubrania, których już nie nosicie, ale jeszcze się mogą przydać i stosy książek, których i tak nigdy nie przeczytacie
Niestety, wielu z nas, często przez wzgląd na nienachalny metraż swych domostw, traktuje sypialnie jako roboczy składzik na przedmioty, których z różnych względów nie może się pozbyć, ale też nie może ich przechowywać gdzie indziej. Brzmi to z pozoru niegroźnie, ale poczucie spania na strychu czy w przechowalni bagażu, w której panuje tymczasowość i chaos, naprawdę nie należy do najprzyjemniejszych i choć możemy nie zdawać sobie z tego sprawy, mocno rzutuje to na jakość i głębokość naszego snu.